Produkcja była dla nas zaskoczeniem w dół (oczekiwaliśmy 2,7% r/r, konsensus 1,7% r/r). Zanim jednak pogrążymy się w smutku nad stanem polskiej produkcji, warto jednak spojrzeć na szczegóły. Te wskazują, że powodów do smutku wcale wiele nie ma.
To wszystko za sprawą dobrego wyniku przetwórstwa przemysłowego, które jest największą składową produkcji sprzedanej przemysłu i też najlepiej obrazuje to co sobie wyobrażamy jako stan gospodarki. Indeks przetwórstwa regularnie pozostaje powyżej wieloletniego trendu, a w ujęciu m/m w grudniu, ta kategoria nawet przyspieszyła.
Słabszy niż zakładaliśmy wynik produkcji przemysłowej wynikał z dwóch pozostałych "dużych" kategorii, czyli górnictwa i wytwarzania energii. Górnictwo wraca do wieloletniego trendu - tu wcześniejsze miesiące były raczej czymś nienaturalnym (wystrzał chwilę po agresji Rosji na Ukrainę nie jest tu przypadkiem). Można spodziewać się dalszego podążania bliżej trendu, ale raczej trudno oczekiwać, by w obecnych okolicznościach indeks górnictwa zszedł na trwałe poniżej niego. W przypadku wytwarzania energii wyjaśnienie jest równie proste. GUS znacząco zrewidował w dół szacunki za zeszły miesiąc (patrz wykres poniżej) - nie zakładaliśmy tego przy formułowaniu prognozy (a opierają się one na szacunkach m/m), co spowodowało przestrzelenie prognozy.
W podziale na typy dóbr wydarzyło się niewiele. Dalej najlepiej radziła sobie produkcja dóbr inwestycyjnych i dóbr zaopatrzeniowych. Pozostałe kategorie podążają zgodnie z trendem (dwie powyżej wciąż znacząco nad).Niespodzianką było wyraźne odbicie w dobrach konsumpcyjnych nietrwałych, ale to raczej jednorazowy wyskok.
Dlaczego tak sądzimy? Bo jest on dość zagadkowy. Wynikał z wybicia produkcji żywności, napojów i odzieży. W szczególności ta ostatnia kategoria przyniosła sporą niespodziankę w grudniu. Wziąwszy pod uwagę słabą sprzedaż w grudniu jest to zastanawiające (nawet jeśli pamiętamy o opóźnieniach). Kolejne miesiące mogą przynieść korektę.
W spojrzeniu wg PKD warto jeszcze rzucić okiem na produkcję mebli - ta wydaje się wydostawać z dołka, choć wciąż pozostaje lekko poniżej trendu. Kategorie, które radziły sobie dobrze, niezmiennie dobrze sobie radzą (jako przykład prezentujemy wykres dla produkcji urządzeń elektrycznych). Na stałe z problemów spowodowanych m.in. przerwami w dostawach wyszła produkcja samochodów (pozostawanie od kilku miesięcy regularnie ponad trendem może wynikać właśnie z nadrabiania zaległości).