Polacy obawiają się ponownego przyspieszenia inflacji. Niemniej silny wzrost konsumpcji ma łagodzić spowolnienie inwestycji. Na zbliżenie się do celu NBP przyjdzie jednak jeszcze trochę poczekać…
- Według ekonomistów EY inflacja spadnie poniżej 7% pod koniec roku.
- Polska w III kwartale ma szansę zarejestrować odbicie.
- Zobacz również: Inflacja w Polsce w październiku - ostatni spadkowy odczyt dynamiki cen, a potem?
Obawiamy się powrotu wysokich cen
Według badania CBOS 37% Polaków spodziewa się, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy ceny będą rosły w takim tempie, jak obecnie. Zwiększyły się obawy dotyczące szybszego wzrostu, poprzednio było to 7%, a obecnie 19% ankietowanych.
Zobacz również: Rating Polski w górę? Trzeba spełnić jeden "warunek"
“Obecnie, podobnie jak trzy miesiące temu, największa część badanych uważa, że w najbliższych miesiącach ceny w skali roku będą rosły w podobnym tempie co obecnie, mniej osób natomiast niż w poprzednim kwartale przewiduje wolniejsze tempo wzrostu cen (spadek z 30 do 23%), brak zmian w skali roku (spadek z 11 do 9%) bądź spadek cen (spadek z 6 do 4%). Wzrosły natomiast obawy przed szybszym tempem wzrostu cen” - przekazano w komunikacie do badania.
Ekonomiści Credit Agricole wskazują w najnowszej "Makromapie", że kształtowanie się inflacji w krótkim okresie obarczone będzie dużą niepewnością. Na początku przyszłego roku przywrócona zostanie stawka VAT, dojdzie również do wygaśnięcia programów osłonowych. Sugeruje się, że może to zostać zinterpretowane przez RPP jako czynnik oddziałujący w kierunku odkotwiczenia oczekiwań i jednocześnie zwiększenia ryzyka wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy. Analitycy sugerują, że Rada nie powinna gwałtownie reagować.
Inflacja CPI w Polsce
Źródło: TradingEconomics
Polska powoli wychodzi ze stagnacji?
Ekonomiści EY i autorzy raportu European Economic Outlook uważają, że gospodarka Polski (podobnie jak europejska) z trudem wychodzi ze stagnacji, jednak najgorsze ma już mieć za sobą. Analiza danych ma pokazywać odbicie w III kwartale. Silny wzrost konsumpcji będzie niwelować spowolnienie inwestycji. Na ścieżkę wzrostu mamy powrócić w przyszłym roku.
“W konsekwencji, po minimalnym wzroście PKB w Polsce o 0,1% w tym roku, Zespół Analiz Ekonomicznych EY spodziewa się wzrostu PKB o 3,3% zarówno w 2024 r., jak i w 2025 r.” - oceniają ekonomiści.
Zobacz również: Niemcy 3. gospodarką, a my przegonimy Japonię w jakości życia? Ekonomista wyjaśnia
Pod koniec bieżącego roku inflacja ma spaść poniżej 7%. Warto przypomnieć, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenia, że wskaźnik CPI powróci w okolice celu dopiero w 2028 r. Na powrót do normalności możemy poczekać nawet 5 lat. Zdaniem EY cel zostanie osiągnięty 2 lata wcześniej, ale ceny mogą wolniej spadać głównie z uwagi na stawki za energię. Te mogą rosnąć, gdyż trwa wygaszanie programów osłonowych dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, zwiększają się również wynagrodzenia.
"Spodziewam się przyspieszenia wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. Będzie to spowodowane dalszym spadkiem inflacji, wprowadzeniem 800+ i wzrostem wynagrodzeń, co z kolei będzie dodatkowo napędzane przez silną podwyżkę płacy minimalnej i prawdopodobny znaczący wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym – skomentował Marek Rozkrut, główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną.
także tak ;) #inflacja w Polsce i podejście do niej ;p pic.twitter.com/26bHmkhQt0
— Daniel Kostecki, CAI (@Dan_Kostecki) October 30, 2023
Według EY stopy procentowe mają spaść do poziomu 4,5% pod koniec 2024 r. Analitycy nie wykluczają, że RPP zdecyduje się na pauzę, aby śledzić kierunek, w jakim będzie zmierzać gospodarka.