Istnieje ryzyko, że podwyższona inflacja, chociaż nie tak wysoka jak obecnie, pozostanie w gospodarce światowej dłużej. Obecny jej wzrost to efekt odbudowy popytu wraz z wygaszaniem pandemii przy wciąż utrzymujących się zaburzeniach w łańcuchach dostaw oraz wzrostu cen surowców energetycznych i żywności w związku z agresją Rosji.
W Polsce w czerwcu inflacja CPI najprawdopodobniej przekroczyła już 15%. Szybki globalny wzrost cen mający w znacznym stopniu podażowy charakter to duże wyzwanie dla banków centralnych. Muszą zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne na niskim poziomie minimalizując prawdopodobieństwo kolejnej recesji. Polska wchodzi w okres oczekiwanego globalnego spowolnienia aktywności relatywnie dobrze przygotowana, z szybkim wzrostem PKB, wysoką bazą i przy silnym rynku pracy.
Agresja rosyjska na Ukrainę odciśnie silne piętno na światowej gospodarce. OECD w czerwcu obniżyło prognozy dla tempa wzrostu globalnego PKB w tym roku z 4,5% do 3,0%, a w przyszłym z 3,2% do 2,8%. Korekty prognoz w dół dotknęły wszystkich najważniejszych gospodarek, w tym relatywnie duża była w przypadku strefy euro, największego partnera handlowego Polski. Eksperci OECD spodziewają się obecnie, że PKB w strefie euro wzrośnie realnie o 2,6% w 2022 i 1,6% w 2023, a jeszcze w grudniu oczekiwali wzrostów odpowiednio o 4,3% i 2,5%. Spowolnienie w sferze realniej to w dużej części efekt wzrostu cen. Silnemu odbiciu popytu wraz z wygaszaniem szoku pandemii towarzyszą utrzymujące się zaburzenia w łańcuchach dostaw oraz znaczne wzrosty cen surowców energetycznych i żywności będące efektem wojny za naszą wschodnią granicą.
Wzrost popytu przy wciąż ograniczonej podaży i rosnących na świecie obawach o dalsze ograniczenia w dostępie do surowców generuje inflację. OECD szacuje obecnie, że w krajach należących do tej organizacji ceny w tym roku wzrosną średnio o 8,5%, a przyszłym o dodatkowe 6,0%. Poprzednia prognoza wskazywała na odpowiednio 4,2% i 3,0%. Średnio w latach 2022-2023 inflacja w krajach OECD ma być ponad dwa razy większa niż przewidywana jeszcze w końcu ubiegłego roku. To wpływa na pogorszenie nastrojów konsumentów, m.in. w obawie o zmniejszającą się realną siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych, pomimo wciąż relatywnie korzystnej sytuacji na rynku pracy (w krajach członkowskich OECD stopa bezrobocia w latach 2022-2023 może być nawet średnio o 0,1pp niższa niż wskazywały prognozy ekspertów tej organizacji z grudnia ubiegłego roku).