Jeszcze nie tak dawno pomysł postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu był rozpatrywany w kategoriach political fiction i niezbyt wyrafinowanego straszaka. W ostatnim czasie ta niewypowiedziana groźba ze strony przyszłego rządu stała się jednak realnym scenariuszem. Dziś głos w tej sprawie zabrał rzecznik NBP, dzień po wypowiedzi Donalda Tuska.
Na skróty:
- Rzecznik NBP wskazuje na konsekwencje postawienia prezesa Glapińskiego przed Trybunałem Stanu
- Jego zdaniem reakcja giełdy i agencji ratingowych będzie nieunikniona
- „Atak na niezależność NBP” będzie też złamaniem unijnych traktatów
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Rzecznik NBP Wojciech Andrusiewicz udzielił w środę wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim zapowiedzi postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przez przyszłą koalicję rządzącą przed Trybunałem Stanu. Rzecznik NBP zwrócił uwagę na konsekwencje postawienia prezesa banku centralnego przed Trybunałem Stanu - zdaniem Andrusiewicza zawieszenie Adama Glapińskiego w funkcji prezesa NBP (co byłoby konsekwencją odpowiadania przed TS) miałoby negatywne skutki dla notowań polskiego złotego - "Musimy się z tym liczyć, że atak na niezależność banku centralnego jakiegokolwiek państwa członkowskiego UE będzie skutkował działaniami w zakresie spadku wartości waluty”. Rzecznik NBP zwrócił również uwagę, że działania nowego rządu wobec Adama Glapińskiego spotkają się również z odpowiedzią warszawskiej giełdy oraz agencji ratingowych, które mogą obniżyć ocenę wiarygodności Polski.
Zdaniem rzecznika NBP próba postawienia prezesa banku centralnego przed Trybunałem Stanu będzie również złamaniem art. 130 Traktatu o funkcjonowaniu UE, mówiącym o tym że rządy krajów członkowskich nie mogą wywierać wpływu na członków organów decyzyjnych EBC i krajowych banków centralnych.
Zobacz także: Inflacja w Polsce: wiemy o ile rosną ceny! Tym razem jest zaskoczenie
Rzecznik NBP zwrócił również uwagę na to, że Narodowy Bank Polski jest nieustannie oceniany przez EBC, MFW i OECD, które nie zgłaszały żadnych nieprawidłowości w działaniu instytucji.
Andrusiewicz odniósł się również do zarzutu wobec Adama Glapińskiego o rzekome zbyt mało stanowcze działania w walce z rosnącą inflacją - „decyzje podejmuje kolegialnie Rada Polityki Pieniężnej, a nie jednoosobowo prezes NBP”. Rzecznik NBP dodał również, że nasz bank centralny był jednym z pierwszych, które zdecydowały się na zacieśnianie monetarne.
Wojciech Andrusiewicz pełni funkcję rzecznika prasowego Narodowego Banku Polskiego zaledwie od tygodnia. Wcześniej przez ponad trzy lata był rzecznikiem Ministerstwa Zdrowia, rezygnując w sierpniu tego roku, po tym jak do dymisji podał się ówczesny minister Adam Niedzielski.
Czytaj również: Co z miliardami euro dla Polski w ramach KPO? Komisja Europejska podjęła decyzję
We wtorek Donald Tusk, który najprawdopodobniej będzie przyszłym premierem w koalicyjnym rządzie, zapytany o możliwość postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, odpowiedział: „Mamy większość konieczną do tego, by to zrobić”, jednocześnie zaznaczając, że przyszły rząd będzie analizował tę sprawę.
Aby złożyć wniosek o postawienie przed TS prezesa NBP wystarczy podpis zaledwie 115 posłów. Do przegłosowania wniosku konieczna jest większość bezwzględna w sejmie, czyli 231 głosów. Przyszła koalicja rządząca najprawdopodobniej będzie mieć łącznie 248 posłów (o ile nie dojdzie do partyjnych roszad), co oznacza że jego przegłosowanie może być tylko formalnością.
Podjęcie uchwały o postawieniu przed Trybunałem Stanu skutkuje zawieszeniem w pełnionych czynnościach na czas postępowania. Do usunięcia prezesa NBP ze stanowiska przez zakończeniem sześcioletniej kadencji w 2028 roku konieczny jest jednak wyrok Trybunału Stanu potwierdzający, że doszło do naruszenia ustawy zasadniczej.
Zobacz także: Prezes NBP stanie przed Trybunałem? Donald Tusk zabrał głos