Szef Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwester Marciniak, powiedział w niedzielę, że marszałek parlamentu miał 14 dni na ogłoszenie daty nowych wyborów prezydenckich w miejsce niedzielnego głosowania, które oficjalnie do tej pory nie zostało odwołane z powodu koronawirusa.
Deklaracja Marciniaka wydaje się wyznaczać granicę w burzliwej debacie ostatnich tygodni nad tym, kiedy powinno odbyć się głosowanie wyborów prezydenckich. Aktualna sytuacja działa na korzyść rządzącego Andrzeja Dudy, opozycję skłania do oskarżenia rządu o zaniedbywanie demokratycznego zdrowia publicznego. Do tej pory rząd Prawa i Sprawiedliwości nalegał, aby wybory odbyły się zgodnie z planem, ale w zeszłym tygodniu pod naporem opinii publicznej zmuszony był przyznać, że wyborów nie można zorganizować w czasie pandemii. „W wyborach zaplanowanych oryginalnie na 10 maja 2020 r. nie było możliwości głosowania na kandydatów”, stwierdziła komisja wyborcza w oświadczeniu.
Wyborów należy spodziewać się w ciągu 60 dni
Sylwester Marciniak powiedział w wywiadzie dla TVN24, że oczekuje, iż nowe wybory odbędą się w ciągu 60 dni od ogłoszenia nowego terminu przez marszałka parlamentu. Oznacza to, że głosowanie odbyłoby się najpóźniej pod koniec lipca. W sobotę w mediach krążyły spekulacje, że PiS będzie dążył do przeprowadzenia głosowania 23 maja. W sondażach obecny prezydent, Andrzej Duda, znacząco wyprzedza konkurencje, ale partia obawia się, że gospodarczy upadek spowodowany pandemią COVID-19 może zaszkodzić jego popularności i zniweczyć szanse na ponowny wybór, w miarę jak głosowanie będzie odkładać się w czasie. Polską gospodarkę czeka publikacja niewygodnych wskaźników makroekonomicznych, a fala społecznego niezadowolenia może odbić się na popularności Dudy. 15 maja oczekujemy publikacji GUS dotyczącej dynamiki wzrostu PKB w 1 kwartale 2020 roku.
Debata prezydencka
6 maja w siedzibie TVP odbyła się pierwsza tegoroczna debata prezydencka, w której wzięło udział 10 kandydatów. Lista prezentuje się następująco:
Debatowano między innymi nad kierunkiem prowadzenia przez kandydatów polityki zagranicznej czy powrotu tempa rozwoju gospodarczego z ostatnich lat. Jak przyznał S. Hołownia, „niepodległa Ukraina to nasza racja stanu”, zasugerował również odbudowę Trójkąta Weimarskiego. Biedroń stawia na współpracę Polski z europejskimi sąsiadami, a Duda sympatyzował się z Włochami jako krajem, który najdotkliwiej odczuł skutki pandemii.
W kwestii rozwoju Polski w ciągu najbliższych lat urzędujący prezydent podkreślał skoordynowaną współpracę między prezydentem a większością parlamentarną. Małgorzata Kidawa-Błońska przyznała, że skłania się ku silnej pomocy przedsiębiorcom w ramach amortyzacji skutków wirusa (zwolnienie z ZUS, szybkie pożyczki, ulgi w czynszach). Z kolei Krzysztof Bosak postulował klasyczny program wyborczy Konfederacji, czyli podniesienie kwoty wolnej od podatku czy dobrowolność składek ubezpieczeniowych. Debata dostępna jest na kanale TVP na YouTube, a jej dokładne omówienie można znaleźć na kanale FXMAG.
