Na wczorajszym posiedzeniu EBC pozostawił stopy bez zmian, zapowiadając w komunikacie podwyżkę podstawowych stóp procentowych o 25 pb. w lipcu. Jednocześnie bank zapowiedział, że kolejna większa podwyżka stóp (prawdopodobnie 50-punktowa) nastąpi we wrześniu.
Tutaj jednak EBC zastrzegł się, że dojdzie do niej o ile perspektywy wzrostu inflacji utrzymają się lub pogorszą. W trakcie konferencji prasowej prezes Lagarde podkreśliła, że będzie to cykl podwyżek, zaś Rada nawet nie dyskutowała o warunkach jego zakończenia. Odniosła się w ten sposób do historycznego doświadczenia EBC, jakim było dokonanie jedynie dwóch podwyżek w 2011 roku.
Ponadto Bank poinformował, że z dniem 1 lipca zakończy zakupy aktywów w ramach APP. Jednocześnie EBC poinformował, że będzie reinwestował zarówno kapitał, jak i odsetki, z zapadających aktywów przez dłuższy czas. Nieco odmienne podejście zostało zadeklarowane w przypadku reinwestycji zapadających aktywów z programu PEPP, co do których Rada zapowiedziała „elastyczne” reinwestycje, które mają potrwać do 2024 i być wsparciem ad hoc dla rynku obligacji w razie potrzeby. W trakcie konferencji opublikowana została także nowa projekcja, która przesunęła dotychczasową ścieżkę inflacji, lokując ją w latach 2022-2024 na odpowiednio 6,8%/3,5%/2,1%, wobec 5,1%/2,1%/1,9%. Jednocześnie istotnie obniżono ścieżkę wzrostu gospodarczego na lata 2022-2024, z 3,7%/2,8%/1,6% do 2,8%/2,1%/2,1%.
Uważamy, że najbliższych miesiącach rosnące ceny surowców będę dalej podnosiły roczną dynamikę CPI, co będzie sprzyjać utrzymywaniu komunikacji ze strony EBC utwierdzającej oczekiwania na podwyżkę stóp we wrześniu o 50 pb. Naszym zdaniem jednak EBC w swoich projekcjach nie doszacowuje ryzyka spowolnienia wzrostu gospodarczego w Europie wskutek konfliktu na Ukrainie. Może to negatywnie wpływać na wiarygodność banku w komunikacji z rynkami i stanowić problem dla przekładania się jastrzębiego języka EBC na będące przedmiotem oddziaływania Banku stawki rynku pieniężnego i kurs walutowy.