Pozytywne informacje napływające w piątek z gospodarek strefy euro i USA poprawiły nastroje na giełdach – główne indeksy po dwóch stronach Atlantyku zakończyły dzień na plusie. Rentowności obligacji na rynkach bazowych odreagowały trwające w kilku poprzednich dniach wzrosty, eurodolar ustabilizował się w pobliżu 1,06. Złoty kontynuował zapoczątkowany w czwartek trend deprecjacyjny – EURPLN wzrósł o 2 grosze do 4,70, a USDPLN był stabilny, poniżej 4,44. Rentowności krajowych obligacji spadały wzdłuż krzywej dochodowości, obniżyły się też inne stawki FRA i IRS.
Uwaga inwestorów będzie w tym tygodniu skupiona na danych z amerykańskiego rynku pracy, który w ostatnim czasie wykazuje się niespodziewaną odpornością na spowolnienie gospodarcze. Najważniejsze będą oczywiście piątkowe dane za luty – oczekiwana jest stabilizacja stopy bezrobocia na poziomie 3,4% oraz wzrost zatrudnienia poza rolnictwem o ponad 200 tys. po szokująco wysokim (jednak częściowo związanym ze statystycznym szumem) wzroście o 517 tys. w styczniu. Niezwykle istotne z punktu widzenia Fed będą też dane o dynamice wynagrodzeń – jej przyspieszenie może spowolnić spadki inflacji bazowej. W oczekiwaniu na NFP, w środę poznamy lutowy raport ADP oraz wyniki ankiety JOLTS za styczeń, która pozwala ocenić relację pomiędzy podażą pracy i popytem. Nie mniej uwagi przyciągną tygodniowe dane z rynku pracy (czw.).
Zmiany na rynku pracy są kluczowe z punktu widzenia oceny dalszych pespektyw stóp procentowych w USA. W zeszłym tygodniu CH.Waller i R.Bostic przyznali, że mają trudność w zinterpretowaniu ostatnich zaskakująco silnych danych o inflacji, zatrudnieniu i popycie konsumenckim. Tym pilniej inwestorzy będą się więc przysłuchiwać co półrocznemu wystąpieniu Prezesa Fed J.Powella przed senackimi komisjami (wt., śr.), doszukując się podpowiedzi, czy na zaplanowanym na 21-22 marca posiedzeniu FOMC poza kolejną podwyżką stóp zobaczymy także ponowne przesunięcie tzw. dot plotów w górę.
Kluczowym wydarzeniem w kraju będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym spodziewamy się utrzymania stóp na poziomie 6,75%. Nowa projekcja PKB i inflacji może być dla RPP pretekstem do ogłoszenia końca cyklu podwyżek stóp procentowych – jak na razie mamy trwającą 6 miesięcy pauzę. Widzimy szansę na to, że ścieżka inflacji w lutowej projekcji będzie niższa niż w listopadowej. Z jednej strony mamy najpewniej niższy punkt startowy (projekcja zakładała przeciętnie CPI na poziomie 19,6% r/r w 1q23), z drugiej zaś NBP nie doszacował słabości sektora konsumenckiego, która może przyczynić się do szybszego niż wcześniej zakładano spadku inflacji począwszy od 2q23. Na zdecydowane zapowiedzi obniżek stóp jest najpewniej jeszcze za wcześnie, ale naszym zdaniem przestrzeń do nich może się pojawić jeszcze w tym roku.
Czekając na publikowaną w następnym tygodniu krajową inflację za luty warto zwrócić uwagę na dane inflacyjne z naszego regionu. Zarówno w Czechach (pt.) jak i na Węgrzech (śr.) oczekiwane są spadki rocznej dynamiki CPI. Dane z Polski najpewniej pokażą jednak wzrost inflacji, ze względu na efekty bazowe związane z obniżką VAT na żywność w lutym 2022. Dla rynków finansowych istotne będą dane z Chin (czw.) – tu oczekiwane spadki inflacji CPI i PPI w lutym powinny nieco rozwiać obawy o to, że wycofujące się z polityki zero covid Chiny stają się eksporterem inflacji.
Publikowane we wtorek i środę dane z Niemiec pozwolą ocenić kondycję sektora przemysłowego w styczniu.