Dzisiejszy kalendarz rozpoczyna (godz. 10:00) odczyt PKB z kraju za I kw. (kons. -0,8% r/r, nasza prog. -0,9%r/r). O godz. 14:00 NBP poda dane o inflacji bazowej za ub. m. (kons. 12,2% r/r nasza prog. 12,1% r/r). Poza tym zza Oceanu o godz. 14:30 napłynie kwietniowa publikacja sprzedaży detalicznej (+0,3% m/m dla grupy kontrolnej) a o 15:15 Fed przedstawi dane o produkcji przemysłowej za ten sam miesiąc (+0,7% m/m). Potencjał krajowych danych do zmian na FX & FI wydaje się być relatywnie ograniczony. Podobnie może być w przypadku doniesień zagranicznych gdzie rynkowa atencja jest skupiona kwestiach budżetowych.
GUS potwierdza kwietniową inflację
Wczoraj GUS potwierdził kwietniowy odczyt cen konsumenckich na poziomie 14,7% r/r, +0,7% m/m. O tym, że kluczowy udział w obniżeniu rocznej dynamiki CPI z 16,1% r/r w marcu odegrały ceny żywności (kontr. -1,2 p.p. r/r), wiemy już z publikacji flash, natomiast z opublikowanych dodatkowo szczegółów dowiadujemy się, że wśród szerokiej palety kategorii usługowych nie widać na razie wyraźniejszego wyhamowania. Odbywa się ono na razie wyłącznie na towarach (żywność, paliwa, nośniki energii). Taki rozwój wydarzeń wspiera odporność krajowej gospodarki na mocniejsze impulsy recesyjne i związany z tym silny rynek pracy. Szczególnie w sekcji „Rekreacja i kultura” roczne dynamiki pozostają na wysokich poziomach przy niespadającym momentum miesięcznym.
Pełen obraz procesów cenowych poznamy w środę wraz z danymi o HICP. Potwierdzą one zapewne obecną lepkość inflacji bazowej. Jeżeli rzeczywiście ewentualne dyskusje wewnątrz RPP odbywają się nt. ewentualnego zacieśnienia polityki pieniężnej, a nie jej poluzowania (vide wypowiedź prezesa Glapińskiego na ostatniej konferencji prasowej), wczorajsza publikacja będzie dobrym powodem, aby taki temat na następnym posiedzeniu gremium podjąć ponownie.
Nadwyżka towarowa skromniejsza od oczekiwań
Według danych NBP saldo rachunku obrotów bieżących w marcu wyniosło 1,6 mld EUR po rewizji w dół aż o 1,1 mld EUR z 2,6 mld EUR w lutym. Głównym źródłem zaskoczenia jest wymiana towarowa. Jej saldo zrewidowano o ww. wartość w wyniku silniejszego wzrostu importu w lutym (26,3 mld EUR vs 24,3 mld EUR, +8 p.p. m/m). Jednocześnie to już trzeci z rzędu miesiąc z dodatnim bilansem handlowym i saldem transakcji z zagranicą, wypadkowo podnosząc wyraźnie relację tego drugiego do PKB z -2,1% w lutym do -1,2% w marcu. To kierunek, którego spodziewaliśmy się już od jakiegoś czasu (m.in. tutaj). W załączonym do danych komentarzu NBP potwierdza, że następuje poprawa terms of trade. Dodatkowo w kierunku dodatniego salda wymiany towarowej oddziałuje wzrost wolumenu eksportu, szczególnie sektora automotive. Sugeruje to stabilizację krajowej koniunktury w najbliższym czasie. Od strony finansowej warto przytoczyć wciąż wysokie tempo napływu inwestycji bezpośrednich zarówno w wyniku reinwestycji zysków, jak i nowych napływów.