Dla światowych rynków najważniejszym wydarzeniem dzisiaj będzie wieczorna konferencja prasowa Jerome Powella o 20:30. Poprzedzi ją decyzja FOMC o wysokości stopy funduszy federalnych, co do której konsensus prognoz ukształtował się na poziomie +75 pb. do przedziału 3,00-3,25%. Kontrakty OIS natomiast wyceniają scenariusz +100 pb., choć uważamy go za mniej prawdopodobny. O poranku GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej i budownictwie. Uzupełni ona obraz krajowej gospodarki po wczoraj zaprezentowanym przemyśle i jego cenach oraz rynku pracy.
Przemysł wciąż na wysokim biegu
Roczna dynamika produkcji sprzedanej przemysłu podniosła się z 7,1% do 10,9% powyżej naszych (10,2%) oraz rynkowych (9,9%) oczekiwań. W odsezonowanym ujęciu miesięcznym przemysł przyspieszył z +0,5% w lipcu do +0,7% w sierpniu, trwale przerywając wcześniejszą serię spadków z okresu kwiecień-czerwiec. Odnotowujemy, że jest to momentum wciąż wyraźnie powyżej przedpandemicznej historii. Przyspieszenie odnotowaliśmy w przeważającej liczbie sektorów. Na czele oczywiście górnictwo (wydobycie węgla +43,3% r/r) ze zdaje się wiadomych powodów.
Nie maleje natomiast inflacja PPI, co do której zdążyły ukształtować się oczekiwania na szybkie pożegnanie lipcowego maksimum na poziomie 25,5% r/r (po rewizji z 24,9% r/r). Sierpniowy odczyt rocznej dynamiki pozostał bez zmian przy konsensusie 24,5%. Poza kluczową kontrybucją energetyki (+79,2% r/r) widzimy także wyhamowanie inflacji „bazowej” PPI (z wyłączeniem tej kategorii).
Publikację ogółem można ocenić pozytywnie, niemniej zbierające się tej zimy ciemne chmury nie pozwalają nam pozostawać optymistycznymi. Dlatego spodziewamy się ograniczenia rocznej dynamiki produkcji sprzedanej w nadchodzących miesiącach, aczkolwiek w ramach scenariusza „miękkiego lądowania”.
Wynagrodzenia nie uciekają inflacji
Roczna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zaskoczyła negatywnie i obniżyła się do 12,7% wobec 15,8% w poprzednim miesiącu (obciążonym jednorazowymi wydarzeniami w górnictwie i leśnictwie). Tym samym w ujęciu realnym zanurkowała do rzadko odnotowywanych w historii -2,7% r/r z +0,3% r/r w lipcu. Sezonowy dla sierpnia spadek w ujęciu miesięcznym był najwyższy w historii gromadzonych danych. Po części wynika to z efektu bazy nietypowego odczytu w lipcu (tutaj). Z drugiej strony w publikacji wydać powszechne wyhamowanie w prawie wszystkich wyróżnionych kategoriach, co wyraźnie wskazuje, że przedsiębiorstwa zaczynają nie nadążać za inflacją.
Zatrudnienie zmalało w sierpniu o 6 tys. etatów przy zachowaniu rocznej dynamiki na poziomie +2,4%. Co ciekawe, do tego spadku kontrybuował najmocniej raportujący wyżej dobrej wyniki przemysł. Implikowany z dwóch powyższych realny fundusz wynagrodzeń zanurkował pod kreskę do -0,7% r/r z +2,5% r/r miesiąc wcześniej. Nad kreską pozostają tylko transport (ze względu na Pakiet Mobilności z wcześniejszej części roku) oraz informacja i komunikacja.
Odczyt wyjaśnia, dlaczego pozostajemy sceptyczni wobec scenariusza wysokiej aktywności w końcówce roku. W warunkach niskiej inflacji odczyt mógłby warunkować bardziej gołębi ton w polityce pieniężnej, ale obecnie naszym zdaniem nie ma ku temu warunków.