Ostatnie wydarzenia związane z aferą Cambridge Analytica, w której Facebook odegrał drugorzędną rolę, natychmiast odbiły się na kursie spółki. Kolejne wątpliwości, jak i świeże zeznania głównego CEO Facebooka Marka Zuckerberga rzucają nowe światło na przyszłość spółki.
Zeznania
O tym, że Zuckerberg stanie przed Kongresem USA, wiadomo było już wcześniej. Datę składania zeznań zaplanowano na 11 kwietnia, jednak przesłuchanie rozpoczęło się już 10 kwietnia. Dwie komisje senackie Stanów Zjednoczonych pozyskały ciekawe informacje na temat głośnej afery.
Z ciekawszych części śledztwa, można przytoczyć informacje na temat bezpłatności Facebooka. Na pytanie, czy Facebook „zawsze będzie bezpłatny”, Zuckerberg odpowiedział, że: „Tak, zawsze będzie taka jego wersja, bo wierzymy, że łączymy ludzi z całego świata”. Kolejne kwestie, które były poruszane w czasie przesłuchania to neutralność polityczna Facebooka. Wymijająca odpowiedź Zuckerberga była zawarta w słowach: „Staramy nie angażować się w politykę”. Nie jest zaskoczeniem, że wśród niektórych panuje twierdzenie o stronniczości Facebooka do określonych treści. Pojawiło się również pytanie, czy dane pozyskane przez Cambridge Analytica mogą znajdować się w Rosji. W odpowiedzi CEO Facebooka zapewnił, że aktualnie trwa audyt mający zbadać tę sprawę. Pytano również o monopol Facebooka, prawdą jest, że istnieje wiele aplikacji podobnych do popularnego komunikatora, jednak żadna nie jest tak popularna. Oskarżenia o posiadanie monopolu CEO FB odrzucił słowami: „Nie czuję się tak”. Dużo wątpliwości budziły również kwestie związane z wyborami prezydenta Trumpa. Jednak odpowiedzią na to było stwierdzenie, że wsparcie dla kampanii Trumpa było takie samo, jak dla każdej innej osoby. Z każdym kolejnym pytaniem senatorów informacji niewygodnych, bądź budzących zwątpienie przybywało. Kolejne informacje mogą pojawić się dziś, ponieważ śledztwo ma być kontynuowane porankiem. Jednak, na koniec przesłuchania 10 kwietnia, Zuckerberg zapewnił, że zrobi to, co trzeba, żeby było dobrze. Pozostaje czekać na dalsze informacje, jednak początkowa reakcja inwestorów jest już widoczna na wykresie.
Koniec spadków
Chociaż w dość krótkim czasie akcje Facebooka straciły pokaźną część swojej wartości, w równie krótkim czasie kurs akcji odbił od dna. Do końca ciężko stwierdzić, co jest powodem takiego wzrostu, czy akcjonariusze odzyskali zaufanie do giganta z branży social-mediów? Można wątpić, że oficjalne przeprosiny wystarczą, jednak w rzeczywistości takie oświadczenie złożył CEO Facebooka, najpierw w CNN, a teraz przed komisją senacką. Częściowo sytuację mogły opanować zapewnienia o współpracy w sprawie rozwiązania wszelakich wątpliwości przez audyt, jak i wspólne działania z jednostkami państwowymi. Mimo wczorajszych wzrostów, do szczytów z lutego brakuje jeszcze około 15%.
Wykres akcji Facebook w zakresie 10 dni.
Dzień bez Facebooka
Dzisiejszy dzień, czyli 11 kwietnia, to także czas zaplanowanej akcji bojkotującej największy serwis społecznościowy i aplikacje zależne. Nieprzypadkowo użytkownicy wybrali datę przesłuchania przed kongresem. Akcja ma polegać na 24 godzinnym zaprzestaniu korzystania z Facebooka, a całość opatrzona jest hasztagiem #faceblock. W ten sposób użytkownicy z całego świata mają wyrazić swoje niezadowolenie z zarządzania danymi prywatnymi. Czy odniesie to zamierzony skutek? Dla tych, którzy pragną swoje obiekcje wyrazić jeszcze wyraźniej, powstała specjalna strona facebookblackout.org, na której można napisać wiadomość do CEO Facebooka. Efekty akcji będą widoczne jutro.
W ogniu krytyki
Wspomniana wcześniej akcja to już kolejna metoda wywarcia presji na osobie Marka Zuckerberga. Wcześniej popularną akcją okazało się #Deletefacebook, w której wziął udział nawet twórca Spacex – Elon Musk. Jednak oprócz działań wymierzonych wprost, mających zakłócić działalność Facebooka, warto pamiętać o szerszych pogłoskach krytycznych. Duży zarzut, na który powołują się krytycy Facebooka, stanowi rosnący podział użytkowników. Dominacja pewnych środowisk nie jest tutaj zwykłym złudzeniem. Mimo nieoficjalnego braku cenzury Facebook często powołuje się na standardy społeczności, które nie zawsze są ściśle zdefiniowane. Z drugiej strony, jest to firma prywatna, co znów może niwelować ewentualne pretensje. Kolejna kwestia, która ostatnio rozniosła się wokoło Facebooka, to rezygnacja z reklamowania kryptowalut. Co ciekawe, mimo takiego stanowiska, sam Zuckerberg wyrażał swoje zainteresowanie tym nowym środkiem wymiany.
Początek końca?
Ostatni czas dla giganta społecznościowego nie był pozytywny. Rosnące obawy o monopolistyczne działania Facebooka, kolejne wypływające afery, zrezygnowanie użytkowników, to tylko część głównych elementów, które sprawiają, że spółka traci swój kapitał. Największym minusem całej tej sytuacji dla spółki, to zainteresowanie funkcjonowaniem Facebooka przez rząd. Najbliższy czas pokaże, czy działania rządowe będą przyczyną spadku, bądź nawet upadku giganta. Warto pamiętać, że spółka zadebiutowała na amerykańskiej giełdzie już w 2012 roku po cenie 38 złotych za akcję, a obecnie jest jedną z części kwartetu FANG.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję