Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Facebook na cenzurowanym - śledztwo i rynkowe spadki

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Facebook wciąż znajduje się pod ostrzałem. Tym razem, władze serwisu społecznościowego przyznały, że dane aż 2 miliardów użytkowników serwisu mogły zostać wykorzystane w nieodpowiedni sposób. Co więcej, afera Cambridge Analytica ujawnia nowe fakty liczbowe. Firma analityczna mogła wykorzystać dane nie tylko 50 mln użytkowników, ale nawet 87 mln. Z dnia na dzień akcje Facebooka tanieją, trend spadkowy towarzyszy im od 18 marca.

 

Słabość zabezpieczeń

Jak donosi Bloomberg, Facebook przyznał, że dane około 2 miliardów użytkowników serwisu mogły zostać wykorzystane w niewłaściwy sposób. Tym samym, gigant technologiczny utwierdził opinię publiczną w przekonaniu o słabej ochronie i polityce zabezpieczeń danych. Facebook podjął już pierwsze kroki w celu poprawy zabezpieczeń. Z serwisu usunięto m.in. funkcję wyszukiwania profili przez numery telefonów i adresy mailowe. Odpowiedzialni za ochronę danych tłumaczą dlaczego funkcja ta została zdezaktualizowana:

Biorąc pod uwagę skalę oraz wyszukane działania, które zauważyliśmy, stwierdziliśmy, że większość użytkowników była narażona na wykorzystanie ich danych z profilu w ten sposób. Dlatego funkcja ta została usunięta”.

W zasadzie, to ważny krok, jednak usunięcie jednego składnika, który ułatwiał wykradane bądź nielegalne wykorzystanie danych, nie odrobi poniesionych już strat.

Reklama

 

Żniwo Cambridge Analytica

Afera z udziałem firmy analitycznej, to czubek góry lodowej, który zapoczątkował nagonkę na Facebooka w kwestii ochrony danych użytkowników. Jak się okazuje, afera dostarcza nowych, niepokojących faktów liczbowych. Początkowo, informowano o danych 50 mln użytkowników Facebooka, które wykorzystano przy kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. Liczba ta wzrosła do 87 mln użytkowników. To informacja, która wyszła prosto od Facebooka. Dyrektor ds. technologii Facebooka – Mike Shroepfer poinformował, że większość danych to dane obywateli amerykańskich. Cambridge Analytica wykorzystała dane do ustalenia preferencji wyborczych użytkowników Facebooka, co miało zostać wykorzystane w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa. Zabieg nazwano mikrotargetowaniem behawioralnym. W rzeczywistości jednak proceder doprowadził do wszczęcia śledztwa przez Amerykańską Federalną Komisję Handlu.

 

Zuckerberg przed Kongresem i rynkowe spadki

Sytuacja, która ciągnie się za Markiem Zuckerbergiem od marca, doprowadzi go przed Kongres. CEO Facebooka stanie przed amerykańskim Kongresem 11 kwietnia 2018 roku. Złoży zeznania w sprawie afery i zaniedbań związanych z ochroną danych. Przesłuchaniem Zuckerberga zainteresowane były także władze brytyjskie. Zuckerberg odmówił jednak składania zeznań przed brytyjską Izbą Gmin. Fala sprzeciwów wobec Facebooka, nowe fakty dotyczące afery, uderzają w pozycję rynkową giganta technologicznego. Od momentu publikacji artykułu o aferze w brytyjskim The Observer tj. od 18 marca tego roku, akcje Facebooku traciły na wartości nawet o 13,5%. Dziś sytuacja nie wygląda zadowalająco. Po świątecznej przerwie, Facebook notuje starty, dziś jedna akcja kosztuje 155,10 USD. Przypomnijmy, że jeszcze na kilka dni przed podaniem informacji o aferze (około 16 marca), akcje Facebooka znajdowały się na poziomie ponad 185 USD.

Facebook

FXMAG akcje facebook na cenzurowanym - śledztwo i rynkowe spadki facebook mark zuckerberg cambridge analytica 1FXMAG akcje facebook na cenzurowanym - śledztwo i rynkowe spadki facebook mark zuckerberg cambridge analytica 1

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Reklama
Reklama