- Czy ceny mieszkań w Polsce spadają?
- Czy jest popyt na mieszkania?
- Czemu ceny nieruchomości aż tak wzrosły?
Ceny mieszkań w Polsce w odwrocie
Ceny mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach Polski odnotowują spadki. W Warszawie ceny ofertowe nieruchomości zmniejszyły się w sierpniu o 0,4% miesiąc do miesiąca, po wcześniejszym spadku o 0,3% w lipcu. Podobna tendencja spadkowa utrzymuje się również w innych miastach, takich jak Szczecin, gdzie ceny spadły o 1,5% w lipcu i o 0,5% w sierpniu, Olsztyn (-2,5% i -1,1%), oraz Bydgoszcz (-0,8% i -0,2%). Tak wynika z badania przygotowanego przez Marcina Drogomireckiego, eksperta ds. nieruchomości.
Źródło: Marcin Drogomirecki.
Wygląda na to, że zaczęła się korekta na rynku nieruchomości. Ceny mieszkań spadły już 2 miesiące z rzędu
Ceny nieruchomości: siła bezwładności
Marcin Drogomirecki zaprezentował w zeszłym tygodniu na platformie X swój autorski Wskaźnik Trendu Cenowego Mieszkań. Z jego analizy wynika, że gwałtowny wzrost cen mieszkań doprowadził do spadku popytu już w czwartym kwartale 2023 roku. Jednak początek korekty cen nastąpił dopiero w kwietniu/maju bieżącego roku – potrzeba było około pół roku, aby strona podażowa zareagowała na spadek popytu.
To pokazuje siłę bezwładności rynku nieruchomości - pisał Marcin Drogomirecki.
Źródło: Marcin Drogomirecki.
Czym jest Wskaźnik Trendu Cenowego Mieszkań? Stanowi on łączną wartość względną średnich cen ofertowych mieszkań na rynku wtórnym oferowanych do sprzedaży w wiodących portalach ogłoszeniowych obliczaną na podstawie średnich cen ofertowych w 10 największych miastach Polski, ważoną liczbą mieszkańców tych miast. Datą początkową obliczania indeksu jest wrzesień 2007 roku, a wartością bazową - 1000 punktów.
Czytaj też: Kredyt na mieszkanie na 40 (a nawet 45) lat w Wielkiej Brytanii
Wystrzał popytu i gwałtowny wzrost cen mieszkań
Skontaktowaliśmy się z ekspertem, aby uzyskać więcej informacji na temat najnowszych danych z polskiego rynku nieruchomości. W rozmowie z FXMAG Marcin Drogomirecki zwrócił uwagę na znaczący wzrost popytu po wprowadzeniu programu Bezpieczny Kredyt 2%.
“Wielki boom popytowy na mieszkania, który nastąpił po wejściu w życie programu Bezpieczny Kredyt 2% i towarzysząca mu umiarkowana podaż ofert doprowadziły do gwałtownego wzrostu cen mieszkań, zarówno nowych jak i używanych” - mówił.
Ekspert przypomniał, że w ciągu zaledwie kilku miesięcy ub. roku stawki ofertowe wzrosły do tego stopnia, że pomimo korzystnych warunków kredytowania zakupu mieszkań, grono nabywców zaczęło szybko maleć. “Dodatkowo popyt - w tym wypadku ze strony inwestorów - hamował spadek rentowności najmu” - podkreślał.
Klienci nadal podnosili ceny w ofertach, mając mylne przekonanie co do rzeczywistego poziomu popytu.
“Przeświadczenie oferentów o wciąż wielkim, niezaspokojonym popycie zachęcało jednak do wystawiania ofert za coraz wyższe ceny. Tymczasem rzeczywistość była inna - już w czwartym kwartale 2023 roku fala zakupowa na rynku mieszkaniowym zaczęła opadać. Mimo to na sprzedaż wystawiane były wciąż nowe, droższe lokale, co skutkowało dalszym wzrostem średniej ofertowej” - wskazywał Marcin Drogomirecki.
"Dopiero wydłużający się czas ekspozycji ofert (czyli oczekiwania na potencjalnych kupujących) zaczął ograniczać apetyty oferentów. Najpierw doprowadził do wyhamowania tempa wzrostu cen, a po upływie ok. pół roku zaowocował odwróceniem trendu, czyli pierwszymi ich spadkami" - mówił ekspert, wskazując na wyniki Wskaźnika Trendu Cenowego Mieszkań.
Czytaj też: Te rynki nieruchomości w Europie szorują po dnie. Czy na długo?
Co będzie dalej na rynku nieruchomości? Prognozy
Analityk przewiduje, że korekta cen na rynku mieszkaniowym będzie się nadal pogłębiać, a najbliższe miesiące nie zapowiadają istotnych zmian na rynku mieszkaniowym.
"Pula dostępnych ofert nadal będzie rosnąć, a popyt - z jednej strony częściowo zaspokojony w ub. roku, z drugiej ograniczany wysokim oprocentowaniem kredytów hipotecznych - będzie malał, a w najlepszym przypadku utrzymywał na podobnym do obecnego poziomie. To daje podstawy by sądzić, że korekta cen na rynku sprzedaży mieszkań będzie dalej postępować" - skwitował Marcin Drogomirecki.
Czy to koniec rynku dewelopera? W ostatnich miesiącach podaż mieszkań w Polsce gwałtownie wzrosła. Dla przykładu w Warszawie liczba ogłoszeń sprzedaży jest obecnie o ponad 80% wyższa niż rok temu, a w Krakowie wzrosła o prawie 70%. Jednocześnie ceny mieszkań spadają, a na rynku pojawiają się niepokojące doniesienia dotyczące przyszłości rządowego programu wsparcia dla kredytobiorców, Kredyt #naStart. Rynek z niecierpliwością oczekuje dalszych informacji, które powinny być kluczowe dla przyszłości nieruchomości w Polsce.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
1 godzinę temu
I bardzo dobrze :-). Teraz tylko proszę temu trendowi nie przeszkadzać i za 2-3 kwartały ceny wrócą "na ziemię". W artykule mowa o korekcie, ale moim zdaniem, po 150%owych wzrostach od 2018 roku, rynkowi nieruchomości naprawdę należy się porządny krach i nie należy go odwlekać w czasie pudrowaniem trupa w formie kolejnych dopłat dla deweloperów i banków.