Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Facebook szuka ratunku

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Afera Facebooka i Cambridge Analytica jeszcze nie ucichła. Na wierzch wychodzą nowe niepokojące fakty. Wyciek danych mógł dotyczyć nie tylko Amerykanów, ale także Europejczyków i niewielkiego odsetka Polaków. Według ekspertów model biznesowy Facebooka nie pozwoli mu się zrehabilitować. Czy giganta czeka fatalny rynkowy koniec, a może jednak istnieje szansa na ratunek?

 

Wyciekające dane

Nie ma sensu po raz kolejny mówić o kulisach afery, którą już wszyscy znamy. Warto jednak wspomnieć, o ogromnej liczbie użytkowników, których dane trafiły w ręce Cambridge Analytica. Mowa tu o prawie 90 mln użytkownikach Facebooka. Serwis informował, że wśród nich większość stanowią Amerykanie, jak się okazuje są też Europejczycy. Ich liczba może sięgnąć nawet 2,7 mln. Co więcej, afera mogła dotknąć także polskich użytkowników Facebooka. PAP został poinformowany przez biuro prasowe Facebooka o 57 138 polskich użytkownikach, których dane mogły zostać narażone. Jak się okazuje, aplikacja, która pobierała dane została zainstalowana jedynie przez 23 Polaków, jednak działanie poszło dalej na resztę znajomych tych użytkowników. Ci zezwolili na działanie aplikacji i dostęp do danych na Facebooku.

Już dziś dojdzie do spotkania władz europejskich w sprawie ochrony danych użytkowników i wykorzystania ich prze Facebook. Dzisiejszy dzień, to także termin przesłuchania Marka Zuckerberga przed amerykańskim Kongresem.

 

Oświadczenie

Reklama

Mark Zuckerberg nie miał innego wyjścia, jak przyznać się do błędu. Dlatego przed przesłuchaniem przed Kongresem, wydał oświadczenie, w którym mówi:

„Jest teraz jasne, że nie zrobiliśmy dosyć, by zapobiec szkodliwemu używaniu tych narzędzi (stworzonych przez firmę Cambridge Analytica)”.

Zuckerberg przyznał się do krótkowzroczności Facebooka, która nie pozwoliła w porę zauważyć wielkiego błędu. Odpowiedzialnością obarczył siebie, twierdząc, że jako założyciel Facebooka, jest odpowiedzialny za to co się z nim dzieje. Mark Zuckerberg podczas dwudniowych przesłuchań odpowie przed specjalnie powołanymi w tej sprawie komisjami. Założyciel Facebooka już wielokrotnie przepraszał za błąd. Jednak, czy to wystarczy?

 

Facebook bez szans?

Rynkowy i wizerunkowy uszczerbek jest trudny do przezwyciężenia i zrekompensowania. Wizerunek i kondycja rynkowa, w tym przypadku idą w parze. Facebookowi będzie trudno nadrobić obie straty. Eksperci twierdzą, że model biznesowy Facebooka, będzie główną przeszkodą w rekonwalescencji. The Guradian pisze o modelu opartym o inwigilację użytkowników. Gdy Facebook nagle przestanie kierować się tym modelem, to może równie dobrze przestać istnieć. Wszystko przez reklamy, którymi na początku Mark Zuckerberg gardził. Ludzie korzystający z Facebooka, zostawiają nieświadomie lub całkiem świadomie wiele danych, które służą reklamodawcom. Restrukturyzacja modelu biznesowego Facebooka wymagałaby gigantycznej pracy i nakładu. Czy Mark Zuckerberg podjąłby się faktycznie takiego działania dla dobra użytkowników? Pytanie wisi w powietrzu, zapewne więcej szczegółów poznamy po zakończeniu przesłuchań przed komisjami.

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Reklama
Reklama