- Decyzja Macrona wywołała spore poruszenie, w tym na francuskiej giełdzie.
- Spadki szczególnie dotknęły jedną z branż z sektora finansowego.
- Rezultaty niemieckich wyborów również stawiają wiele znaków zapytania.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Rozwiązanie francuskiego parlamentu…
W niedzielę w Unii Europejskiej odbyły się wybory do europarlamentu, których rezultaty w wielu krajach były sporym zaskoczeniem, głównie dzięki bardzo dobrym wynikom eurosceptycznych partii. Najbardziej zaskakująca sytuacja miała miejsce we Francji, gdzie rządząca partia Renaissance, założona przez prezydenta Emanuela Macrona, poniosła sromotną porażkę.
Sondaże exit poll wskazały, że pierwsze miejsce zdobyło Zjednoczenie Narodowe, czyli francuska partia nacjonalistyczna powiązana z Marine Le Pen, która zgarnęła 32,4% głosów, czyli dwukrotnie więcej niż ugrupowanie prezydenta, które zdobyło 15,2%. Przewodniczący zwycięskiej partii Jordan Bardella zaczął się domagać od głowy państwa rozwiązania francuskiego parlamentu i rozpisać przedterminowe wybory. Emanuel Macron zaskakująco spełnił jego żądania, w efekcie czego Francuzi pójdą wybrać nowych posłów 30 czerwca.
Czytaj również: Alarmująca sytuacja gospodarki. Czy wytrzyma falę długu?
…wywołało tąpnięcie na giełdzie
Zaskakujące wyniki wyborów we Francji, a co za tym idzie decyzja prezydenta Macrona, wywołały dużą niepewność co do przyszłości politycznej kraju nad Sekwaną, co nie jest korzystną sytuacją dla rynku kapitałowego. Wydarzenia momentalnie odcisnęły piętno się na giełdzie w Paryżu. Indeks CAC40, będący benchmarkiem zbierającym 40 największych spółek z francuskiej giełdy, traci dzisiaj -1,54% (godzina 14:37).
Spadki na rynku kapitałowym spowodowane niestabilną sytuacją polityczną dały szczególnie popalić francuskiemu sektorowi bankowemu. Dzisiaj BNP Paribas notuje ponad 5% zniżkę, kurs Credit Agricole traci ponad 3,5%, zaś notowania Societe Generale tanieją najbardziej, bo lekko ponad 8%. Spadki nie ominęły francuskich gigantów modowych. Przykładowo kurs LVMH i Hermes International tracą kolejno -2,02% i -2,66%.
Oprócz spadków na giełdzie w Paryżu, euro wybory przyczyniły się do osłabienia europejskiej waluty EURO. W dniu dzisiejszym kurs EUR/USD spadł o godzinie 14:42 o -0,46%.
Czytaj również: Korekta giełdy wisi w powietrzu? O przegrzaniu rynku akcji alarmują nowe dane
Wyniki w Niemczech równie ciekawe
Wybory euro parlamentarne w Niemczech również przyniosły ciekawe rezultaty. Po pierwsze były to pierwsze wybory, w których udział mogli brać szesnastoletni wyborcy, co przełożyło się na drugie miejsce (15,9% głosów) dla populistyczno-prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Ponadto AfD zdecydowanie wygrało we wschodnich Niemczech.
Po drugie wybory zwyciężyli chadecy z CDU/CSU (30% głosów), a wyniki koalicji rządzącej w Niemczech nie zachwycają. Współrządzące partie SPD, Zieloni i FDP zgarnęli kolejno 13,9%, 11,9% i 5,2% głosów. Co sprawia, że pojawiają się głosy o tym, że rządzący podobnie jak we Francji stracili mandat do rządzenia.
Jak widać wyniki w u naszych sąsiadów zza Odry również zasiewają ziarno wątpliwości co do ich przyszłości politycznej, co wywołało korektę na niemieckim parkiecie. Indeks DAX 40, reprezentujący 40 największych spółek, traci dzisiaj -0,74%. Najbardziej taniejące firmy wchodzące w jego skład to Porsche AG (-3,77%), Commerzbank (-1,99%) i RWE (-1,84%).
Czytaj również: Nasz zachodni sąsiad przegrał wyścig o technologie?
