Wśród katalizatorów spadków wymieniano rozczarowujące wyniki kwartalne Tesli (zostały podane już po zamknięciu sesji wtorkowej i środa była pierwszym dniem, w którym inwestorzy mogli na nie zareagować). Spadkowo kończy się też dziś nad ranem sesja azjatycka, z 3%-ową zniżką japońskiego indeksu Nikkei przy akompaniamencie umacniającego się jena. Do najniższego poziomu od kwietnia, po spadku o 1,8%, spada także chiński HangSeng.
Korekta kursów spółek technologicznych w USA od dawna wisiała w powietrzu i nie powinna dziwić w obliczu wyśrubowanych konsensusów prognoz finansowych spółek, które odpowiadają za większą część tegorocznych wzrostów indeksów, zarówno w USA jak i globalnych. Nie towarzyszy jej ruch na rentownościach długoterminowych obligacji amerykańskich, a to główny konkurent o kapitał dla rynku akcji. Stopniowo animusz korekty powinien zatem opadać, a do głosu dochodzić ponownie kalkulacje związane ze ścieżką stóp procentowych Fed. W tym kontekście też powinny być analizowane dzisiejsze dane z USA: wstępny szacunek PKB za II kw., cotygodniowe dane o wnioskach o zasiłki dla bezrobotnych oraz comiesięczne dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku (za czerwiec).
Zobacz także: Mabion akcje prognozy na najbliższe dni: silne wybicie i wzrost notowań. Mabion rośnie dzięki zwiększonemu wolumenowi
Główne indeksy GPW, jak WIG20 i mWIG40 zanotowały wczoraj dużo bardziej umiarkowane spadki (w okolicy 0,5%) niż główne indeksy zagraniczne, a sWIG80 nawet był bliski neutralnej zmiany notowań. Sytuacja techniczna (bliskość wsparć; na WIG20 wydaje się, że może to być poziom 2400 pkt.) oddziałuje w kierunku limitacji zasięgu korekty spadkowej na GPW.
Z wydarzeń z największych spółek z GPW dziś cd. WZA w PGE. Kontrakty terminowe na główne indeksy europejskie o godz. 8.00 notują spadki. Największe (o 1,5%) francuski CAC40, spadając do poziomu najniższego od pół roku.