Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Przełomowa decyzja ws afery GetBack - Idea Bank wypłaci odszkodowania za wciskanie toksycznych obligacji

|
selectedselectedselected
Przełomowa decyzja ws afery GetBack - Idea Bank wypłaci odszkodowania za wciskanie obligacji | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Sprawa największej afery finansowej ostatnich lat ostatnio nabrała rozpędu. Pod koniec zeszłego roku KNF nałożył liczne kary finansowe, a nawet odebrał licencje Towarzystwom Funduszy Inwestycyjnych, które oferowały fundusze zarządzane przez osławioną spółkę GetBack. W styczniu ukazał się długo oczekiwany raport NIK, który jednoznacznie negatywnie ocenia działalność państwowych instytucji kontrolnych wobec GetBacku. Dzisiaj zaś, po niemal dwóch latach od wybuchu afery większej niż Amber Gold, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów finalnie zdecydował, że główny pośrednik w sprzedaży obligacjami GetBack wprowadzał w błąd swoich klientów i działał na ich niekorzyść. To przełomowa decyzja, gdyż Idea Bank - bo o nim właśnie mowa - będzie musiał oddać pieniądze klientom, których zachęcił do zakupu feralnych obligacji. 

URL Artykułu

 

Pierwsze odszkodowania za aferę GetBack

Idea Bank był głównym dystrybutorem obligacji korporacyjnych GetBack wśród klientów indywidualnych, zaś za ich sprzedaż pracownicy banku otrzymywali bardzo korzystne prowizje. UOKiK wszczął postępowanie w tej sprawie w październiku 2018 r., w sierpniu zeszłego roku wydając częściową decyzję, w której stwierdzono, że Idea Bank stosował nieuczciwe praktyki przy oferowaniu swoim klientom obligacji GetBacku. Teraz zaś Urząd podtrzymał swoją sierpniową decyzję, dodatkowo uznając, że pracownicy banku dopuścili się misselingu przy oferowaniu obligacji, czyli proponowania klientom produktu, który nie odpowiada ich potrzebom i którego zasad działania nie rozumieją. Co najistotniejsze, UOKiK stwierdził, że Idea Bank ma obowiązek wypłaty odszkodowań tym klientom, którzy nabyli niewypłacalne dziś obligacje za jego pośrednictwem. Każdy poszkodowany obligatariusz, który złoży odpowiedni wniosek może otrzymać rekompensatę w wysokości 20% zainwestowanych środków do 50 tys. złotych. Oznacza to maksymalne odszkodowanie w wysokości 10 tys. złotych, co nie jest kwotą wysoką w przypadku osób, które nierzadko zainwestowały w obligacje GetBack oszczędności swojego życia, znacznie większe niż 50 tys. PLN. Jak dotąd jest to jednak pierwsza decyzja nakładająca obowiązek wypłaty rekompensat w aferze GetBack, której poszkodowanych jest ponad 9 tys. osób na łączną kwotę przekraczającą 2,5 mld złotych.

 

Jak Idea Bank "proponował" obligacje GetBacku

Reklama

Idea Bank był jednym z głównych podmiotów oferujących obligacje korporacyjne GetBack, proponując je klientom indywidualnym w swoich placówkach (również w oddziałach Lion’s Banku). Sprzedawcy w oddziałach otrzymywali bardzo wysokie prowizje za ich sprzedaż, stąd też proponowano je w zasadzie wszystkim klientom posiadającym odpowiedni kapitał (przynajmniej 50 tys. złotych). Oferowano je również klientom Idea Banku, którzy nigdy wcześniej nie korzystali z produktów inwestycyjnych, a swoje oszczędności trzymali na lokatach bankowych. Powszechną praktyką stosowaną przez sprzedawców w Idea Banku (mylnie nazywanych „doradcami klienta”) było porównywanie obligacji korporacyjnych m.in. do lokat bankowych, co ewidentnie wprowadzało klientów w błąd i było nieuczciwym działaniem nakierowanym na zwiększenie sprzedaży. Klienci byli bowiem informowani o ryzyku inwestycyjnym i możliwości utraty kapitału, otrzymując zamiast tego nieprawdziwą informację o gwarantowanej stopie zwrotu i spłacie obligacji. Co więcej, zdarzały się również osoby, które całkowicie nie rozumiały w co rzeczywiście zainwestowały, sądząc że ich kapitał został ulokowany w obligacjach skarbu państwa, do których pracownicy Idea Banku również porównywali papiery dłużne GetBack. Nagminną praktyką pracowników banku było nakłanianie klientów, często w podeszłym wieku, do przeniesienia swoich środków z lokaty bankowej właśnie na wysoko oprocentowane i „pozbawione ryzyka” obligacje osławionej spółki windykacyjnej. Aby zebrać jeszcze większą liczbę obligatariuszy, stosowano również nieuczciwe praktyki marketingowe, mające zaprezentować ofertę jako ekskluzywną i ściśle limitowaną - obligacje GetBack kłamliwie  przedstawiano jako produkt skierowany wyłącznie do wąskiego grona wybranych klientów, a także informowano o ograniczeniu czasowym, które miało przyśpieszyć decyzję o zakupie obligacji i dać mniej czasu na podjęcie decyzji. Jak wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez UOKiK, niektórzy sprzedawcy dopuszczali się nawet do wypełniania formularzy za swoich klientów, po to aby przyśpieszyć zakup. A wszystko to za wysokie prowizje od sprzedanych obligacji, bez brania pod uwagę interesu klientów, ich potrzeb i świadomości finansowej.

 

Czerwona kartka nie tylko za obligacje

Warto przypomnieć, że kwestia oferowania przez Idea Bank obligacji GetBack to nie jedyny przedmiot zainteresowania UOKiK. 9 stycznia Urząd poinformował, że wszczął dwa postępowania wobec Idea Banku. Pierwsze toczy się w sprawie oferowania możliwości przystąpienia do ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi inwestującymi środki w niestandaryzowane fundusze sekurytyzacyjne zamknięte. Fundusz sekurytyzacyjny inwestuje zgromadzone od uczestników środki w wierzytelności, których odzyskanie wraz z odsetkami stanowi zysk funduszu. Drugie zaś dotyczy nieodpowiedniego informowania klientów o ryzyku i charakterze instrumentu w przypadku oferowania niestandaryzowanych zamkniętych sekurytyzacyjnych funduszy inwestycyjnych emitowanych przez Lartiq TFI (wówczas pod nazwą Trigon TFI). W obu przypadkach chodzi o możliwość zbiorowego naruszenia interesu konsumentów przez Idea Bank, a także o misselling. FIZ sekurytyzacyjne to instrumenty finansowe o skomplikowanej strukturze i nierzadko wysokim ryzyku inwestycyjnym, dlatego też powinny być oferowane wyłącznie wybranej grupie klientów, która jest świadoma ryzyka i rozumie zasady ich funkcjonowania. Komisja Nadzoru Finansowego w listopadzie zeszłego roku cofnęła licencję i nałożyła karę 5 mln złotych na Lartiq TFI za oferowanie funduszy sekurytyzacyjnych zarządzanych przez Getback.

URL Artykułu

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Tematy

Reklama
Reklama