Najważniejsze obserwacje po środowej sesji, to ogromne obroty, których GPW dawno nie widziało i brak zmiany wartości indkesu. Obroty na szerokim rynku przekroczyły aż 3,3 mld zł, z czego 3,08 mld dotyczyło WIG20, które w największym stopniu są efektem handlu na tzw. fixingu. WIG20 zachował się neutralnie i utrzymał wtorkowy poziom 1736,26 pkt. (0,0 proc.) przy wzroście WIG o 0,21 proc. Z kolej mWIG40 zyskał 0,53 proc., a sWIG80 urósł o 1,26 proc. Oba indeksy niższych segmentów rynku są notowane najwyżej od sierpnia. W efekcie znaczniejszy wzrost w WIG20 zanotowała JSW (4,63 proc.), która opublikowała swój raport. Kurs Pepco wzrósł o 4,69 proc. i towarzyszyły temu największe na rynku obroty przekraczające 693,7 mln zł. To efekt przetasowania w portfelu indeksu MSCI Poland, do którego po sesji dołączyło Pepco, a wyszedł Orange.
Orange zajął drugie miejsce pod względem przychodów z 471 mln zł (-87,7 proc.). Natomiast kurs telekomu był pierwszy w koszyku WIG20 pod względem wielkości spadku. Fundusz Millennium International Management od kilku dni zwiększa swój udział w grze na spadek akcji, wynika z późniejszych aktualizacji rejestru krótkiej sprzedaży KNF. Podczas dziennych obrotów handlowano wartymi ponad 443 mln zł akcjami PKN Orlen (0,77 proc.), który we wtorek opublikował wyniki. Ponadto Dino, KGHM i Allegro przekroczyły próg 200 mln zł obrotów.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
W czasie gdy mecz z Argentyną był głównym wydarzeniem wczorajszego wieczoru w Polsce, jednak rynki finansowe bardziej skupiły się na wystąpieniu Jerome'a Powella. Szef Rezerwy Federalnej dał do zrozumienia, że dalsze stopniowe podwyżki stóp procentowych mogą rozpocząć się już w grudniu. W efekcie zamiast zapowiadanych do tej pory 75 punktów bazowych, kolejna podwyżka wyniesie najprawdopodobniej 50 punktów bazowych. Sytuacja ta dostarczyła rynkowi niezbędnego paliwa do znacznej zwyżki, być może podczas ostatniego akordu. Prezes Fedu zasugerował, że bacznie obserwują gospodarkę, a niska inflacja pozostaje ich głównym celem.