Notowania indeksu włoskiej giełdy zbliżają się powoli, ale systematycznie do poziomu 25480 punktów, czyli miejsca, gdzie rok temu rozpoczął się istny Armagedon. Nie oznacza to wcale, że historia musi się powtórzyć, choć analiza techniczna tworzy swoje scenariusza na takim właśnie założeniu.
Aby niedźwiedzie miały w ogóle szanse na pokazanie, na co ich stać, to najpierw muszą przełamać lokalne dołki 23700 punktów. Jest to miejsce, które w ostatnich dniach wykazuje duży potencjał na tworzenie wsparcia. Tym samym jest to kolejny wyższy stopień, po którym wspina się trend wzrostowy na tym instrumencie.
Trendowy wskaźnik Bollingera porusza się poziomo, a jego zewnętrzne linie mocno się do siebie zbliżyły. Jest to sugestia, że ITA40 czeka na coś istotnego.
Zakładając, że trend wzrostowy będzie kontynuowany, to przewaga jest po stronie posiadaczy długich pozycji. Najbliższy opór poza górnym ograniczeniem wynikającym ze zmienności jest wspomniany już opór 25480 punktów.
Wskaźniki znajdujące się pod wykresem nie pomagają w ocenie sytuacji. Jedynie Stochastic będąc wykupionym, wskazuje na możliwe spadki. Jednak jemu wystarczą 2-3 czarne świece, aby dotrzeć do przeciwległego obszaru.
Podsumowując, pozostaje wiara w siłę trendu wzrostowego podpierającego się na wsparciu 23700 punktów. Dopiero gdy podaż przełamię tę zieloną strefę, to będzie podstawa, aby spojrzeć na południe i zastanowić się nad korektą wyższego rzędu.