Poniedziałkowa sesja na GPW zakończyła się solidnymi spadkami głównych indeksów, które ponownie utraciły część wypracowanych w piątek wzrostów. Krajowy parkiet poradził sobie słabo w szczególności w porównaniu do giełd bazowych, które w Europie mają za sobą konsolidacyjną sesję, a w Stanach Zjednoczonych zaliczyły wyraźne wzrosty. Główne amerykańskie indeksy zakończyły wczoraj czterodniową serię spadków i odrobiły część strat. W centrum uwagi inwestorów są kwartalne raporty finansowe spółek, które w większości wykazują wyniki wyższe od oczekiwań, co sprzyja pozytywnemu sentymentowi na giełdach.
Wracając do warszawskiego parkietu, spośród głównych segmentów rynku najsłabiej poradził sobie indeks spółek o średniej kapitalizacji mWIG40 (-1,4%), przede wszystkim za sprawą mocno zniżkujących walorów ING Banku Śląskiego (-2,5%), Intercars (-4%) i Budimexu (-2%), czyli trzech spółek o największym udziale w portfelu indeksu. W gronie blue chipów negatywnie wyróżniło się natomiast Dino (-3%), które już od przeszło dwóch tygodni kontynuuje spadkowy trend. Nad kreską sesję zakończyło jedynie 3 z 20 walorów, a były to Kęty (+2,6%), PZU (+0,4%) oraz Asseco Poland (+1%). Rzeszowska spółka już po zakończeniu notowań podzieliła się szacunkowymi wynikami za II kwartał 2023 roku. Zysk netto j. d. Asseco Poland ma wynieść 120,2 mln zł wobec konsensusu rynkowego na poziomie 116,5 mln zł (finalna wartość zostanie przekazana w raporcie, którego publikację zaplanowano na 24 sierpnia br.).
Mimo dobrego zakończenia notowań w USA, perspektywy na dzisiejsze otwarcie sesji w Warszawie pozostają umiarkowanie negatywne – zarówno azjatyckie rynki wschodzące, jak i kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy notują ujemne odchylenia w stosunku do wczorajszych zamknięć. Ze względu na brak istotnych publikacji danych makroekonomicznych w naszym kraju, można spodziewać się, że warszawskie indeksy będą podatne na impulsy z zagranicy. /ab/
Zobacz także: S&P500 zyskuje prawie procent - amerykańskie indeksy nadrabiają ostatnie spadki