Pierwszy w historii Narodowego Banku Polskiego program luzowania ilościowego trwa w najlepsze. Na czwartkowej aukcji obligacji skarbowych, która jak dotąd była największą, NBP skupił państwowe papiery dłużne z rynku wtórnego za łączną kwotę ponad 30 mld złotych. A wszystko to za wyemitowane, bądź jak niektórzy wolą „dodrukowane”, do tego celu pieniądze.
W ramach czwartkowej aukcji z 16 kwietnia, NBP skupił z rynku wtórnego obligacje skarbowe sześciu serii o łącznej wartości 30,7 mld złotych. Po raz pierwszy doszło do odkupu papierów zerokuponowych (dwie serie: OKO521 i OKO722), czyli takich, które nie są oprocentowane, ale oferowane z dyskontem przy zakupie.
To czwarta aukcja w ramach programu luzowania ilościowego, w której udział wziął NBP. Po dzisiejszych zakupach łączna kwota, za którą bank centralny skupił obligacje to 49,6 mld złotych, stanowiąca dokładnie 5,01% całego długu państwowego. Do tego celu wykorzystano pieniądze, które zostały wyemitowane, zwiększając podaż polskiego złotego w obiegu.
Działania NBP maja na celu zapewnienie płynności bankom komercyjnym (od których odkupuje wspomniane obligacje), a także stymulację gospodarki poprzez generowanie bodźców podażowych w postaci zwiększania bazy monetarnej (dodruku).
Interwencje NBP na rynku obligacji obniżają ich rentowność - aktualnie w przypadku papierów dziesięcioletnich wynosi ona 1,35%, co jest wynikiem zbliżonym do dołka z pierwszej połowy marca (1,3%).
Luzowanie ilościowe może również wpłynąć na osłabienie polskiego złotego - po kolejnej aukcji, w której udział wziął NBP kurs EUR/PLN wzrósł z 4,536 do 4,548 (umocnienie euro o 0,26%).