Piątkowa sesja wkomponowała się w sentyment, jaki panował na FW20 przez 5 poprzednich sesji. Notowania kontraktów wystartowały na nieznacznym minusie (- 0,75%) z pułapu 1864, po czym na rynku zawitało niezdecydowanie: podaż nie doprowadziła do testu lokalnego (coraz istotniejszego wsparcia na 1850), natomiast popyt nie zdołał domknąć w cenach zamknięcia porannej luki podażowej. W efekcie na wykresie pojawiła się biała szpulka, sygnalizująca niezdecydowanie inwestorów. Zamknięcie sesji wypadło na 1870 (-0,43%), a dzienny wolumen obrotu zmniejszył się o 1/5 do 26,3 tys. sztuk. Niezdecydowanie rynku potwierdzała także LOP, która w trakcie płaskiej sesji zachowywała się również niemal na niezmiennych poziomach.
Wyjaśnieniem piątkowego marazmu może być kilka czynników, a najważniejszy to wyczekiwanie na dzisiejsze święto w USA (Dzień Prezydenta) – inwestorzy z za oceanu wrócą na GPW dopiero jutro i wtedy można oczekiwać większej aktywności. Ponadto jutro opublikowane zostaną wstępne PMI w przemyśle i usługach w lutym (strefa euro, USA), a w środę wieczorem opublikowany zostanie protokół z posiedzenia FOMC. Dzisiejsze poranne nastroje na kontraktach na DAX są niemal neutralne, co może przełożyć się na podobny początek na FW20. /tk/