Krytykowana przez wielu ekonomistów obniżka stóp procentowych do poziomu 0,10% (stopy referencyjnej) była dobrą decyzją, zaś polskiej gospodarce w najbliższym czasie nie grozi inflacja. Tak twierdzi jeden z najbardziej rozpoznawalnych członków Rady Polityki Pieniężnej, Eryk Łon. Po raz kolejny wspomniał on o tym, że NBP powinna zacząć skupować akcje największych polskich spółek notowanych na giełdzie.
Ekonomista i członek RPP Eryk Łon w artykule opublikowanym na łamach Radia Maryja chwali obniżki stóp procentowych oraz działanie NBP w zgodzie i porozumieniu z rządem, co ma pozytywny wymiar psychologiczny. Wg Łona niskie stopy procentowe będą stopniowo stymulować inwestycje i zwiększać dostępność kredytów, choć jak na razie niskie oprocentowanie zmniejszyło skłonność banków do ich udzielania. Ekonomista zwraca również uwagę, że niskie oprocentowanie depozytów i lokat skłoni oszczędzających m.in. do zainwestowania pieniędzy na giełdzie, co przyczyni się do rozwoju rynku kapitałowego.
Łon po raz kolejny poruszył wyjątkowo kontrowersyjny postulat rozszerzenia programu luzowania ilościowego prowadzonego przez NBP o rynek kapitałowy. Miałoby to polegać na skupowaniu akcji spółek notowanych na GPW przez bank centralny za wyemitowane do tego celu pieniądze. Łon uważa, że programem mogłyby być objęte m.in. duże spółki „znajdujące się pod kontrolą kapitału polskiego”, co można odczytywać jako niebezpośrednią sugestię, że chodzi głównie o spółki kontrolowane przez Skarb Państwa. Te zaś nie są motorami napędowymi polskiego rynku kapitałowego - wg powszechnej opinii jest raczej odwrotnie.