Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Dyskusja sprzed lat wciąż nierozstrzygnięta. To jak to w końcu jest z tą GPW?

|
selectedselectedselected
Dyskusja sprzed lat wciąż nierozstrzygnięta. To jak to w końcu jest z tą GPW? | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej jest jednym z finalnych aktów przywracania świadomości inwestorom, iż w przypadku GPW nie mamy do czynienia z rynkiem europejskim, tylko wschodnioeuropejskim. Po latach sporów o to, czy może jesteśmy rynkiem rozwiniętym wracamy na swoje naturalne miejsce.

 

Inwestorzy na rynku polskim mogą pamiętać dyskusję sprzed kilku lat, w której centralnym pytaniem było: Czy polska GPW jest naprawdę już rynkiem rozwiniętym? Przyczynkiem była decyzja o umieszczeniu polskich akcji w koszyku rynków rozwiniętych przez ludzi z zagranicy. W Polsce sarkaliśmy na taki krok mając świadomość wad rynku i generalnie kultury, w jakiej muszą operować inwestorzy w Warszawie.

Minęło kilka lat, w których rynek został poddany procesowi czebolizacji i właściwie już nikt nie zadaje pytania o naszą tożsamość. Inwestorzy zagraniczni zagłosowali pieniędzmi grając GPW w stadzie innych rynków wschodzących, a inwestorzy lokalni szukaniem szansy na rynkach rozwiniętych. Spór rozwiązał się właściwie sam, przy znaczącej pomocy państwa, które zwyczajnie znacjonalizowało część biznesów najważniejszych spółek w Warszawie.

 

Zobacz także: Eurodolar (EUR/USD) nie próżnował w święta! Złoty (PLN) ma się z czego cieszyć

Reklama

 

 

Jednak wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej przesuwa nas w całości w rejony, w których polityka monetarna nie jest już właściwie europejska. Model europejskiej bankowości centralnej jest bowiem oparty o doświadczenia hiperinflacyjne, które doprowadziły do rozwoju faszyzmu i po części do dramatów II Wojny Światowej. Niezależność banku centralnego w tym modelu sprowadza się głównie do pilnowania stabilności cen, a pomoc rządom jest skrajnie ograniczona.

Oczywiście, granice polityki są płynne, a pokusy – zwłaszcza po kryzysach 2008 roku, PIIGS i pandemii – duże. Jednak od pewnego czasu nawet polscy analitycy bankowi zaczęli więcej uwagi przywiązywać do tego, co może zrobić prezes NBP i skąd są członkowie RPP. Podział na jastrzębi i gołębi został zamieniony na z rządu i z opozycji. Analiza polityczna zastąpiła w części analizę ekonomiczną. W tym kontekście wczorajszy krok RPP to efekt pewnego procesu – może nawet jego finalny akt – a w drobnym stopniu zaskoczenie.

Nie będę straszył czytelników scenariuszami tureckimi czy greckimi i kolejny raz przypominał, iż przez lata ostrzegałem na blogach bossy, by rynku polskiego i generalnie Polski nie traktować jako realnej alternatywy dla prawdziwych inwestycji. Wykorzystam jednak krok RPP, by powiedzieć nieco mocniejszą tezę. Wczorajsza obniżka stóp przez Radę o 75 pb jest finałowym potwierdzeniem faktu, iż nasze miejsce jest w Europie Wschodniej. Mówiąc Redlińskim, jesteśmy tutejsi i politykę  mamy tutejszą.

 

Reklama

Nie ma powodu do obruszeń. Mamy rynki i gospodarki południowoeuropejskie i traktujemy to naturalnie. Mamy gospodarkę turecką i tureckie eksperymenty ze zwalczaniem inflacji obniżkami ceny kredytu. Mamy wreszcie gospodarkę grecką i włoski model polityczny. My jesteśmy wschodnioeuropejscy i prowadzimy właśnie wschodnią politykę monetarną. Mamy do niej prawo. Gdyby taki krok pojawił się powiedzmy w Ułan Bator nie bylibyśmy zdziwieni. Im wcześniej się z tym pogodzicie jako inwestorzy, tym mniejsze będą rozczarowania. Założę się też, że ostatecznie będziecie bogatsi.

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


Reklama
Reklama