Spółki biotechnologiczne notowane na GPW, które ogłosiły prace nad lekiem lub szczepionką na koronawirusa i wywoływaną przez niego chorobę Covid-19 są największymi beneficjentami pandemicznej hossy - ich rynkowa wycena w ciągu ostatnich miesięcy wzrosła nawet o kilka tysięcy procent. Krótkowzroczne zachowanie inwestorów daje duże pole do nadużyć, które zainteresowały Komisję Nadzoru Finansowego. Rzecznik Urzędu zapewnił, że nadzór finansowy na bieżąco monitoruje aktywność „koronawirusowych spółek”.
Rzecznik KNF Jacek Barszczewski poinformował, że nadzór szczegółowo analizuje aktywność spółek notowanych na GPW, które pracują nad lekiem na Covid-19, w tym szczególnie Biomedu Lublin, który ogłosił wczoraj, że zakończył pierwszy etap prac nad skutecznym lekiem na koronawirusa (co skutkowało ponad 39% wzrostem na środowej sesji). KNF wystosował także ostrzeżenie dla inwestorów, którzy w przypadku „covidowych spółek” podejmują często bardzo pochopne decyzje. Rzecznik KNF zapewnił także, że urzędnicy są w stałym kontakcie z przedstawicielami spółki i kontrolują czy prawidłowo wywiązuje się z obowiązków informacyjnych. W nadzorze finansowym funkcjonuje również grupa analityczna, która monitoruje aktywność inwestorów m.in. na Biomedzie, sprawdzając czy nie dochodzi do nadużyć i manipulacji giełdowych, w tym insider-tradingu, polegającego na wykorzystaniu nieuczciwej przewagi wynikającej z wcześniejszego dostępu do informacji poufnych.