O ICO ostatnio zrobiło się bardzo głośno zwłaszcza, gdy grupa Satis opublikowała statystyki dotyczące oszustw. Według danych, aż 80% ICO ma na celu kradzież pieniędzy, zamiast inwestycji w obiecujący biznes. Nie dziwi więc, że wiele państw decyduje się na wprowadzenie regulacji. W Rosji kwestią tą zajął się sam Władimir Putin.
Na rozkaz Putina
Pierwsze informacje o tworzonych regulacjach w Rosji, pojawiły się w październiku ubiegłego roku. Działania zostały podjęte na życzenie samego Władimira Putina, który poinformował, że kryptowaluty wiążą się z ryzykiem, jednak nie należy tworzyć barier w rozwoju systemu, który może zmodernizować krajowy system finansowy, a wspomóc go poprzez uregulowanie. Putin wydał pięć zaleceń dotyczących wykorzystania technologii cyfrowych w krajowym sektorze finansowym, a trzecie dotyczy właśnie regulacji ICO. Prezydent Federacji Rosyjskiej przekazał sprawę do premiera i szefa banku centralnego, którzy mają za zadanie dostosować ICO do zasad regulujących papiery wartościowe.
Wielkie zamieszanie
Informacje o tworzonych przepisach prawnych i kolejnych pomysłach na rozwój krypotechnologii w Rosji, pojawiały się bardzo szybko. W sprawę zostało zaangażowane dwa ministerstwa (Finansów, Łączności i Komunikacji Masowej), bank centralny oraz Komisja Dumy Państwowej ds. Ryków Finansowych. Własną propozycję regulacji ICO tworzyło w międzyczasie Rosyjskie Stowarzyszenie Blockchain i Kryptowalut. Pierwsze informacje wskazywały na mocne ograniczenia rynku ICO, a zwłaszcza obrotu tokenami. Pojawiły się również głosy świadczące o ochronie inwestorów, dotyczą one możliwości wystąpienia do sądu w przypadku, gdy osoba stwierdzi, że pieniądze wykorzystywano w nieprawidłowy sposób. Kolejne informacje pokazały, że Rosja poważnie traktuje kryptowaluty i widzi w nich przyszłość. Wskazują na to informacje o utworzeniu „kryptorubla”, jest on negatywnie oceniany przez bank centralny, jednocześnie jednak ujawnił on informację o planach utworzenia ponadnarodowej waluty cyfrowej, która będzie obowiązywać w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Wiele regulacji do wprowadzenia
Oficjalny projekt ustawy o kryptowalutach i ICO pojawił się w grudniu. Pośpiech przy pracach nie powinien dziwić, biorąc pod uwagę sugestię Putina, że wszystkie kwestie związane z kryptowalutami i ICO, powinny być uregulowane do 1 lipca br. Ustawa obejmuje zarówno podstawowe kwestie takie jak zdefiniowanie pojęć, jak i szczegółowe wytyczne, które w szczególności odnoszą się do ICO. Ministerstwo Finansów przedstawiło pomysł ograniczenia do 1 mld rubli (≈ 5,925 mln zł) kwoty, jaką będą mogły uzbierać firmy dzięki ICO. Dodatkowo, ograniczona ma zostać również maksymalna stawka, którą będzie mógł przeznaczyć niewykwalifikowany inwestor. Jej wartość została określona na 50 000 rubli (≈ 2962 zł), jednak poziomy stawek zostały już zakwestionowane przez rosyjskich urzędników, którzy chcą je podwyższyć. Co więcej, każdy kupujący będzie mógł dokonać transakcji jedynie z rosyjskiego konta bankowego, a walutą transakcji obowiązkowo ma być rubel. Regulacje odnoszą się również do firm. Te, które będą chciały wyemitować tokeny, będą musiały posiadać kapitał własny w wysokości, która pozwoli na ich wykupienie po nominalnej cenie. Aby zorganizować zbieranie funduszy, firma obowiązkowo będzie musiała zarejestrować się w Rosji i posiadać specjalną licencję. Kwestią tą zajmuje się już spółka GLOBEX będąca zależnym podmiotem państwowego banku VEB. Dla ochrony inwestorów, szczegółowej kontroli będą podlegać środki zebrane za pomocą ICO. Będzie je można wykorzystać jedynie w celach, które będą ściśle określone podczas emisji, a kontrolą zajmie się specjalna instytucja powołana przez Ministerstwo Finansów.
Co sądzą potencjalni inwestorzy?
Szybki proces tworzenia przepisów prawnych okazał się niedopracowany. Wiele osób skarży się na brak uregulowania kwestii takich jak przedsprzedaż, czy stosowanie „lock-up”, który zabrania sprzedaży tokenów przez określony czas od emisji. Istnieje również wiele obaw, że regulacje prawne spowodują zmniejszenie liczby ICO, które przeniosą się zagranicę. Jak na razie rosyjskie ICO cieszą się złą reputacją, można to zauważyć zapoznając się z wypowiedziami inwestorów zamieszczonych na blogach. Dla tego też, niektórzy z nich uważa regulacje prawne za szansę na zmniejszenie ilości oszustw, co pozwoli na zbudowanie rynku o silnych fundamentach i dużym potencjale.
Skąd takie zainteresowanie?
Zachodnie rządy wypowiadają się negatywnie o ICO i wprowadzają regulacje, których głównym celem jest przede wszystkim zakazanie takiej formy crowdfundingu. Nie powinno więc dziwić, że Putin chce postąpić w inny sposób, jednak pojawia się pytanie, czy poza sprzeciwem wobec zachodu, Rosja będzie miała korzyści dzięki regulacjom.
Zdjęcie: statystyki google dotyczące wyszukiwań o tematyce kryptowalut w pierwszej połowie 2017 r., źródło: google.com
W obliczu ograniczania swobody ICO na zachodzie, działanie rosyjskiego rządu wydaje się mieć daleko idącą perspektywę. Wprowadzenie regulacji, które znacznie zmniejszą liczbę oszukańczych praktyk, może być dobrym początkiem utworzenia rynku, który przyciągnie ICO z krajów zachodnich do Rosji. Budżet państwa zapewne będzie na tym korzystać poprzez duże wpływy z podatków. Perspektywy są całkiem ciekawe, jeżeli przyjrzymy się danym o zainteresowaniu tematyką kryptowalut w Rosji. Badania przeprowadzone przez Google pokazują, że w pierwszej połowie 2017 r., liczba wyszukiwań haseł takich jak „Ethereum” wzrosła aż o 760%, „kopanie kryptowalut” o 560%, a „Bitcoin” o 220%. Google zaznaczyło również, że znacznie wzrosła liczba wyszukiwań hasła ICO, jednak nie podano konkretnych danych statystycznych.