W czwartek 12 września Prokuratura Okręgowa w Suwałkach postawiła zarzuty niekorzystnego rozporządzenia mieniem wobec Marcina A., byłego prezesa upadłej giełdy kryptowalut Bitmarket. Grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Prokuratura postawiła zarzuty byłemu prezesowi giełdy Bitmarket - chodzi o niekorzystne rozporządzenie mienia (art. 286 par. 1 k.k. w zw. z art. 294 par.1 kk w zw. z art. 12 par. 1 kk.) o łącznej wartości ponad 22,6 mln złotych w okresie od maja 2015 r. do lipca 2019 r. za pośrednictwem spółek zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii i na Seszelach. Oprócz tego, Marcinowi A. postawiono zarzuty niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości 120 tys. złotych przy sprzedaży spółki w 2019 r. poprzez zatajenie przed jej nabywcą rzeczywistej kondycji finansowej podmiotu, który wówczas posiadał nieuregulowane zobowiązania o wartości przekraczającej 22,6 mln złotych.
Prokuratura w najbliższym czasie podejmie decyzję o tym czy wobec Marcina A. zastosowane zostanie tymczasowe pozbawienie wolności.
Zarejestrowana na Seszelach i w Wielkiej Brytanii giełda kryptowalut Bitmarket niespodziewanie zakończyła działalność 8 lipca, ogłaszając utratę płynności finansowej. W wyniku jej upadku klienci mogli stracić fundusze wyceniane nawet na ponad 100 mln złotych. Upadek giełdy Bitmarket jest największym incydentem tego typu w polskiej branży kryptowalutowej od czasów zakończenia działalności przez giełdę Bitcurex.