Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kopanie bitcoina niszczy środowisko? To błędny trop - nie bójmy się wysokiego poboru prądu

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Pobór energii elektrycznej wykorzystywanej do kopania bitcoina (BTC) nie jest na tyle wysoki, aby stanowić realne zagrożenie dla środowiska naturalnego, zaś większość dotychczasowych publikacji naukowych na temat destrukcyjnej w skutkach energochłonności najpopularniejszej kryptowaluty jest przesadzona. Takie wnioski w swoim artykule zawarła dr Katrina Kelly-Pitou z Instytutu Energetyki Uniwersytetu w Pittsburgu.

Czy oznacza to, że wysoki pobór mocy kryptowalut Proof of Work (w tym przede wszystkim bitcoina i ethereum) nie stanowi problemów dla energetyki i ekologii?

 

Nie bój się energochłonności bitcoina

Dr Katrina Kelly-Pitou w swojej pracy naukowej zajmuje się tematem odnawialnych źródeł energii (takich jak m.in. energia wiatrowa, fotowoltaika), w tym szczególnie przebiegiem procesów tzw. „dekarbonizacji”, czyli przejścia z energii nieodnawialnej, uzyskiwanej ze spalania paliw kopalnych (głównie węgla) na „czystą energię”. Oznacza to, że posiada ona odpowiednie kompetencje naukowe do zabierania głosu w temacie problemów energetycznych BTC, na co zawsze należy zwracać uwagę podczas lektury coraz nowszych tekstów.

Reklama

Wg autorki artykułu, debata tocząca się wokół poboru energii bitcoina jest zbytnio uproszczona.

Wszystkie nowe technologie - centra danych, komputery, przed nimi zaś samochody, samoloty i pociągi - cechują się początkowo wysokim poziomem poboru energii, a co za tym idzie, również nieefektywnością energetyczną. Z biegiem czasu, prosty rachunek ekonomiczny oraz naturalny cykl rozwoju zmuszają je do redukcji poboru energii i tym samym redukcji kosztów.

Wiele osób zabierających głos w tej sprawie nie do końca rozumie jakie są podstawowe zalety odnawialnych źródeł energii. Dzięki OZE możliwe jest radykalne zwiększenie produkcji energii elektrycznej, bez jednoczesnego wywierania negatywnego wpływu na środowisko.

Bardziej niż na samej kwestii wysokiego poboru prądu pochłanianego przez kopanie bitcoina, powinniśmy skupiać się na tym skąd ta energia pochodzi i w jaki sposób została wyprodukowana.

 

Pobór prądu sieci BTC

Reklama

Obecnie, 90% kosztu wydobycia BTC to cena energii elektrycznej, co niesie ze sobą ogromny pobór energii, wynoszący obecnie ponad 73 TWh/y (terawatogodziny na rok), czyli więcej niż wysokorozwinięty kraj, jakim jest Austria. Warto dodać, że pobór energii elektrycznej rośnie proporcjonalnie do wzrostu trudności kopania BTC i hashrate sieci (łącznej mocy obliczeniowej). Tempo wzrostu jest bardzo wysokie - dla porównania, dokładnie rok temu (21 sierpnia 2017 r.) sieć BTC pobierała niewiele ponad 16 TWh/y, zaś pod koniec stycznia 2018 r. już ponad 45 TWh/y. Niestety, autorka artykułu z nieznanych przyczyn podaje zupełnie nieaktualne dane na temat poboru mocy sieci BTC z końca 2017 r. (30 TWh/y)

Autorka podaje również szacunkowe dane dotyczące poboru energii przez instytucje bankowe, który rzekomo wynosi ok. 100 TWh/y, argumentując że BTC nie jest aż tak energochłonny, gdyż to właśnie banki mają większy pobór prądu. Jest to jednak bardzo słaby argument, oparty ponadto na pozamerytorycznych fundamentach, gdyż jest przykładem tzw. whataboutismu („BTC potrzebuje dużo prądu, ale banki jeszcze więcej”). Co więcej, BTC przetwarza obecnie ok. 250 tys. transakcji dziennie, czyli mniej niż średniej wielkości bank, stąd też porównywanie tak marginalnie niewielkiej sieci do ok. 30 tys. instytucji bankowych na świecie może być wręcz argumentem na niekorzyść BTC. Dodatkowo, przytoczone dane są szacunkowe i trudno określić jaki jest rzeczywisty pobór energii przez instytucje bankowe.

Warto pamiętać, że bitcoin w obecnej fazie rozwoju nie jest konkurencją dla banków i terminali płatniczych. Nie do każdej codziennej płatności potrzebujemy zdecentralizowanego środka płatniczego, opartego na rejestrze blockchain.

 

bitcoin pobór energiibitcoin pobór energii

Reklama

Szacunkowy pobór mocy energetycznej sieci BTC

Czytaj także: SWIFT przyśpiesza przelewy międzynarodowe w obawie przed bitcoinem

Międzynarodowe transakcje bankowe realizowane przez sieć SWIFT będą zauważalnie szybsze dzięki powszechnej adaptacji przez banki tzw. aktualizacji GPI. Ma ona zapewnić do końca 2020 r. średni czas księgowania międzynarodowych transferów walutowych w czasie krótszym niż 30 minut. Czy banki czują zagr.. Czytaj
SWIFT przyśpiesza przelewy międzynarodowe w obawie przed bitcoinem

 

Co napędza bitcoina?

Sam wysoki pobór prądu wykorzystywanego do kopania BTC jest niezaprzeczalnym faktem, jednak należy również zwrócić uwagę na to, jaka energia elektryczna jest wykorzystywana do tego procesu i czy bitcoin rzeczywiście wpływa na zwiększenie emisji gazów cieplarnianych?

Większość kopalni kryptowalut znajduje się na terenie Chin, gdzie elektrownie węglowe dostarczają 60% zapotrzebowania na prąd. Obecnie coraz popularniejsza jest migracja kopalni do lokalizacji zapewniających preferencyjne ceny prądu, w tym m.in. do Ameryki Północnej - Quebec, stanu Waszyngton, czy Nowy Jork, gdzie przeważająca większość energii pochodzi ze źródeł odnawialnych (głównie z hydroelektrowni).

Reklama

Czytaj także: Kopalnie kryptowalut w stanie Nowy York będą płacić mniej za prąd

Komisja Usług Publicznych stanu Nowy Jork (NY State Public Service Comission) zatwierdziła nowe niższe stawki opłat z możliwością indywidualnej negocjacji dla podmiotów zajmujących się kopaniem kryptowalut na terenie północnej części stanu Nowy Jork.   Dokument zezwalający na pobieranie niższych.. Czytaj
Kopalnie kryptowalut w stanie Nowy York będą płacić mniej za prąd

 

Chiny są obecnie największym emitentem gazów cieplarnianych do atmosfery, stąd też największe skupienie kopalni kryptowalut właśnie w tym kraju, którego energetyka oparta jest głównie na węglu, może rzeczywiście być problematyczne. Sytuacja jest jednak zupełnie inna w przypadku wykorzystania „czystej energii” - np. na Islandii, gdzie do kopania wykorzystywana jest wyłącznie energia geotermalna oraz wodna, co oznacza że w tym przypadku mining kryptowalut nie ma negatywnego wpływu na środowisko naturalne.

 

Nie tylko bitcoin potrzebuje prądu

Nie tylko pobór prądu sieci BTC rośnie - wg obliczeń Amerykańskiego Urzędu Energetycznego w ciągu najbliższych dwóch dekad ogólne zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie aż o 28%. Wg autorki, zamiast zastanawiać się nad prądożernością bitcoina, warto zbadać jaki rzeczywisty odsetek kopania odbywa się przy użyciu szkodliwych dla środowiska paliw kopalnych, a także samemu spróbować ograniczyć codzienny pobór prądu.

Reklama

 

Czytaj także: Bitcoin niszczy środowisko, wg naukowca konieczne jest ograniczenie poboru energii

Rosnący w ogromnym tempie pobór energii elektrycznej wykorzystywanej do kopania bitcoina (BTC) i innych kryptowalut Proof of Work może w znaczący sposób przyczynić się do pogłębienia efektu cieplarnianego i udaremnić wieloletnie wysiłki, mające na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do atm.. Czytaj
Bitcoin niszczy środowisko, wg naukowca konieczne jest ograniczenie poboru energii

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama