- Jak zachowuje się kurs bitcoina?
- Czemu bitcoin został w tyle za amerykańską giełdą?
- Dlaczego wartość BTC nie rośnie mimo napływów ze strony funduszy ETF?
- Czy obietnice Donalda Trumpa będą mieć znaczenie dla bitcoina?
- Co się działo z kursem BTC po halvingu?
Od 4 miesięcy notowania bitcoina stoją w miejscu, a raczej konsolidują się w szerokim zakresie 58 000 – 72 000 USD. Generalnie od początku roku urósł on na wartości o 50%, a w dwa lata o 200%, jednak wielu inwestorów już bardzo się niecierpliwi obecną sytuacją.
W marcu BTC wyszedł na nowy historyczny szczyt (ATH – all time high) na poziomie 73 672 USD. Jednak od tamtej pory pozostaje sporo pod nim, odbijając się w dół od okolic 70 000 USD. Czy bitcoin w końcu przebije się przez ten opór i wyjdzie na nowe ATH?
Według nas tak i przedstawiamy kilka przesłanek za takim scenariuszem przemawiających.
Nadchodzą cięcia stóp w USA
A dlaczego nam się wydaje, że ryzykowne aktywa będą drożały? Bo rynek będzie się spodziewał obniżki stóp w USA. I zapewne w końcu do niej dojdzie. To jest jeden z głównych podwodów, dla których w najbliższych miesiącach powinniśmy mieć na rynkach wciąż włączony tryb „risk on”.
Przypomnijmy, że Rezerwa Federalna w czerwcu pozostawiła stopy procentowe bez zmian po raz siódmy z rzędu. To postępowanie oznacza referencyjną stopę procentową banku centralnego między 5,25% a 5,50%, gdzie pozostaje od lipca 2023 r. – jest to poziom najwyższy od 23 lat.
Na czerwcowym posiedzeniu Fed zrewidował plany dokonania wielu obniżek stóp procentowych w ciągu 2024 roku. Teraz planuje dokonać tylko jednej obniżki przed końcem roku. Jednak szef Fed Jerome Powell dodał, że „prognoza nie jest obowiązującym planem”, a decyzja zależeć będzie od zachowania inflacji i kondycji rynku pracy.
Jednakże podsumowanie prognoz gospodarczych Fed, opublikowane na czerwcowym posiedzeniu, ujawnia cztery cięcia stóp zaplanowane na przyszły rok. Stopa referencyjna ma spaść do około 4,1% do końca 2025 r. Analitycy spodziewają się jedynego tegorocznego cięcia na posiedzeniu we wrześniu.
Amerykańskie spółki giełdowe są w dobrej kondycji
Widać, że amerykańskie spółki są w dobrej i rosnącej kondycji finansowej, a to ważne dla sentymentu, jaki panuje i może panować na rynkach. Chodzi o podejście do ryzykownych aktywów – jeśli ono się popsuje wobec akcji, to zapewne i wobec bitcoina, jak to już w przeszłości bywało.
Analitycy firmy FactSet zauważyli niedawno, że 12-miesięczny wskaźnik ceny do zysków dla indeksu S&P 500, wynoszący 20,7, jest nieznacznie wyższy od 10-letniej średniej wynoszącej 17,8. To oznacza, że rynek akcji uważa, że zyski spółek będą nadal rosły w korzystnym tempie. Z kolei Adam Parker, założyciel Trivariate Research, zauważył, że 75% spółek o dużej kapitalizacji przewiduje wzrost marż w ciągu najbliższych 20 miesięcy. Weteran Ed Yardeni z Yardeni Research podkreśla, że średnia marża zysku wśród spółek z indeksu S&P 500 wzrosła w I kwartale 2024 do 12% z 11,7% w IV kwartale 2023, i że to było „spektakularne dokonanie”.
Będzie kontynuacja hossy na S&P 500, a więc i na BTC
To że amerykańskie spółki są w dobrej kondycji, zwiększa szansę na wejście S&P500 na wyższą półkę cenową. A to z kolei jest zdaniem wielu analityków niezbędne dla wyniesienia ceny BTC na nowe ATH.
Taką tezę stawia np. słynny analityk z YouTube DonAlt. Jego zdaniem, BTC zwykle porusza się w tandemie z amerykańskim rynkiem akcji – istnieje duża korelacja i nic nie wskazuje na to, że miałaby ona zaniknąć.
„Jestem przekonany, że jeśli zobaczymy kolejną falę hossy na amerykańskim indeksie S&P 500, a zapewne zobaczymy, to zobaczymy również nowe ATH na bitcoinie. Bitcoin wykazywał w ostatnich miesiącach względną słabość względem amerykańskiego rynku akcji, ale generalnie jest z nim mocno skorelowany i jest zależny od kontynuacji hossy na S&P 500” – stwierdził DonAlt.
Korelacja BTC – SPX w ujęciu miesięcznym i kwartalnym od 2013 r.
Źródło: Guggenheim
Bitcoin będzie chciał gonić Nasdaq Composite
BTC słabiutko reaguje w ostatnich miesiącach na dane makroekonomiczne. Jednak w połowie kwietnia technologiczny indeks Nasdaq Composite (NDX) osiągnął lokalne dno i od tamtego momentu urósł o niemal 20%. Tymczasem kurs BTC w tym okresie generalnie jest płaski.
No ale to oznacza, że BTC ma przestrzeń do pogoni za NDX, z którym jest mocno skorelowany – nawet silniej, niż z S&P 500. Technologiczny indeks jest już niemal 10% powyżej ATH z marca. Gdyby kurs bitcoina miał znaleźć się w analogicznym punkcie, to oznacza, że z obecnych poziomów urośnie o około 30%.
I nam się wydaje, że ta pogoń BTC za NDX to tylko kwestia czasu.
Notowania BTC na tle NDX – 3m
Źródło: TradingView
Rząd USA mógł wywołać nadpodaż monet BTC
Dlaczego kurs BTC nie rośnie w ostatnich tygodniach, mimo generalnie wielkich napływów kapitału ze strony funduszy ETF? W amerykańskiej prasie pojawiły się doniesienia, że rząd USA sprzedawał 50 000 BTC pozyskane z tzw. afery Silk Road. Nie ma na to dowodu, nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Ale jeśli to prawda, to taka polityka mogła radykalnie zwiększyć podaż BTC wystawionych na sprzedaż na rynku spot. Oczywiście, przy nienaturalnie podwyższonej podaży, ceny mają prawo mieć problem ze wzrostem.
Dynamiczny rajd cenowy BTC zaczyna się kilka miesięcy po halvingu
Przypomnijmy, że w tym roku miało miejsce niezwykle ważne wydarzenie dla bitcoina, czyli halving. Nie będziemy w tym miejscu wyjaśniać czym jest halving – w skrócie jest to proces, w którym nagroda za wydobycie BTC jest zmniejszana o połowę, w celu ograniczenia liczby nowych monet wprowadzanych do sieci.
Historia notowań BTC pokazuje, że kilka miesięcy po halvingu dochodzi do dynamicznych wzrostów ceny monety. Po halvingu w maju 2020 BTC przez 5 miesięcy poruszał się w nudny sposób w zakresie 9 000 – 11 000 USD. A potem miała miejsce wielka hossa, która wyniosła go na 69 000 USD.
Czy tym razem historia się powtórzy? Nie wiadomo, ale jest na to duża szansa. To oznacza, że wyjście na nowe ATH to jest tylko kwestia czasu, a potem… sky is the limit.
Historia notowań BTC po halvingu
Źródło: Glassnode
Rynek będzie grał pod zwycięstwo Donalda Trumpa
I wreszcie, last but not least, zbliżają się wybory prezydenckie w USA. A obetnice kandydata Republikanów Donalda Trumpa wzbierają. Trump obiecał ostatnio, że po wygranej zrobi wszystko, by prawo amerykańskie jeszcze łaskawszym okiem spojrzy na bitcoina i kryptowaluty. Trump powiedział, że marzy o tym, by większość bitcoina była wydobywana na terenie USA. Stwierdził, że kryptowaluty mają być „made in USA”.
Rynek lubi grać pod oczekiwania. Notowania aktywów rosną na nadziejach, na zasadzie „kupuj plotki”. To sugeruje, że przed wyborami prezydenckimi w USA, jeśli tylko Trump będzie prowadził w sondażach, bitcoin może rosnąć na wartości.
Zobacz również: Nieruchomości czy akcje? Zdumiewająca prawda o inwestowaniu w mieszkania
