Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ycash

W drugiej połowie lipca sieć jednej z najpopularniejszych kryptowalut zapewniających prywatność transakcji, jaką jest Zcash (ZEC), ulegnie tzw. „przyjacielskiemu podziałowi”, w wyniku którego wyodrębni się osobny łańcuch, na którym funkcjonować będzie nowa kryptowaluta o bliźniaczej nazwie Ycash. Każdy posiadacz Zcash w momencie podziału sieci będzie mógł otrzymać identyczną liczbę jednostek Ycash. Najpierw jednak wypada zastanowić się co tak naprawdę oferuje Ycash w ramach „przyjacielskiego podziału” sieci, czym będzie różnił się od Zcash i czy warto szukać w nim zarówno okazji inwestycyjnej, jak i ciekawych rozwiązań technologicznych.

 

Problemy (z) Zcash

Powstały w październiku 2016 r. na bazie kodu źródłowego bitcoina (BTC) projekt Zcash docelowo miał rozwiązać problem pseudoanonimowości swojego pierwowzoru, dając możliwość wykonywania w pełni prywatnych transakcji z wykorzystaniem tzw. protokołu ZK-Snarks, jednocześnie zachowując publiczny charakter sieci. Zcash rozwijany jest przez amerykańską firmę Zerocoin Electric Coin Company oraz stworzoną przez nią Fundację Zcash. Jednym z głównych źródeł krytyki projektu jest fakt istnienia mechanizmu tzw. Founders Reward. Polega on na tym, że  20% nagrody za każdy wykopany przez górników blok transakcyjny jest przeznaczane na Fundację Zcash, firmę Zerocoin i rozwój projektu, tym samym zmniejszając wynagrodzenie górników. System wynagrodzenia twórców Zcash będzie obowiązywał przez pierwsze cztery lata istnienia sieci, aż do pierwszego halvingu (zmniejszenia o połowę nagrody za blok), który będzie miał miejsce w okolicach października 2020 r. Wówczas nagroda za blok zmniejszy się z obecnych 12,5 do 6,25 ZEC. Maksymalna podaż Zcash - podobnie jak BTC - to 21 mln jednostek, zaś podczas czterech lat istnienia mechanizmu Founders Reward dostarczy on twórcom 2,1 mln jednostek ZEC, czyli dokładnie 10% całej podaży (obecnie zebrano już ok. 1,4 mln ZEC).

 

Kolejnym źródłem krytyki Zcash jest kwestia bezpośrednio związana z jego wydobyciem. Algorytm kryptograficzny wykorzystywany do jego kopania to Equihash, który docelowo miał chronić sieć przed centralizacją, rozumianą jako odporność na działanie wyspecjalizowanych układów ASIC. Zamiast tego, kopanie miało odbywać się z wykorzystaniem m.in. układów GPU (koparek opartych na kartach graficznych), tym samym zmniejszając ryzyko skupiania mocy obliczeniowej w dużych kopalniach, jak ma to miejsce np. w BTC. Jak się jednak okazało, w maju zeszłego roku chiński gigant produkujący koparki ASIC, firma Bitmain, zapowiedział wypuszczenie na rynek koparki AntMiner Z9 Mini przeznaczonej właśnie do kopania Zcash. Była ona znacznie wydajniejsza od dotychczas funkcjonujących koparek opartych na kartach graficznych, osiągając moc obliczeniową ponad 10 tys. Sol na sekundę przy poborze mocy na poziomie zaledwie 300 watów. Niedługo potem na rynku pojawił się nieporównywalnie mocniejszy Innosilicon A9 ZMaster, który przy poborze mocy na poziomie 620 watów osiągał zawrotna moc obliczeniową 50 tys. Sol/s. W połowie marca tego roku Bitmain ponownie podbił stawkę, prezentując AntMinera Z11, który przy poborze mocy poniżej 1500 watów osiąga hashrate sięgający 135 tys. Sol/s. Pojawienie się na rynku coraz wydajniejszych układów ASIC dla algorytmu Equihash skutecznie obniżyło rentowność dotychczasowego kopania Zcash z wykorzystaniem kart graficznych.

Reklama

Tuż po pojawieniu się pierwszych wyspecjalizowanych koparek do kopania ZEC w społeczności projektu rozgorzała dyskusja na temat tego jak zaradzić nadchodzącemu przejęciu wydobycia Zcash przez górników wykorzystujących koparki ASIC. Wśród propozycji pojawiły się m.in. plany cyklicznych zmian algorytmu hashującego (jak ma to miejsce np. w Monero), które skutecznie wykluczyłyby z rynku koparki ASIC (ich chipy mogą rozwiązywać jedynie konkretny rodzaj algorytmu hashującego). Zooko Wilcox, prezes Zerocoin Electric, zdecydował jednak, że projekt nie będzie opierał się wydobyciu z wykorzystaniem wyspecjalizowanych układów, pozostawiając algorytm Equihash bez zmian. Dla wielu członków społeczności Zcash przelało to czarę goryczy, zaś górnikom kopiącym ZEC za pomocą kart graficznych dało jasny sygnał, że pora rozejrzeć się za inną kryptowalutą, którą będą wydobywać.

URL Artykułu

 

Ycash na ratunek

Projekt Ycash (YEC) stawia sobie za cel rozwiązanie dwóch kluczowych, opisanych wyżej problemów Zcash. Przede wszystkim Ycash chce przejść na algorytm hashujący, który w przeciwieństwie do obecnego Equihash będzie odporny na działanie koparek ASIC. Pozwoli to górnikom na wykorzystanie do kopania Ycash starszego sprzętu, czy po prostu koparek opartych na kartach graficznych i zapobiegnie zbyt szybkiemu wzrostowi trudności wydobycia.

Drugą kluczową zmianą w stosunku do Zcash jest obniżenie kontrowersyjnego Founders Reward (nazwanego Ycash Development Fund) z 20% do 5% nagrody za blok, która będzie przeznaczona na rozwój projektu. Mechanizm ten pozwoli twórcom na zebranie łącznie 700 tys. jednostek YEC, czyli dokładnie trzy razy mniej niż łącznie otrzyma Fundacja Zcash w ramach Founders Reward.

W dalszej perspektywie, gdy wykopanych zostanie przynajmniej 75% z 21 mln wszystkich jednostek YEC, projekt nie wyklucza częściowego lub całościowego przejścia z algorytmu konsensusu Proof of Work na Proof of Stake, co jednak wiązałoby się z eliminacją górników w sieci.

Reklama

Poza tym, zespół Ycash deklaruje że będzie podążał za projektem Zcash w kwestii nowych rozwiązań technologicznych i kluczowych aktualizacji protokołu.

Mimo, że developerzy skupieni wokół Ycash nie są w żaden sposób związani z Zerocoin Electric, swój projekt nazywają „przyjacielskim” hard forkiem, licząc na wsparcie społeczności Zcash, a nie jej podzielenie.

 

Jak otrzymać Ycash?

Do podziału sieci Zcash dojdzie na wysokości bloku transakcyjnego o nr. 570 000, co będzie miało miejsce (najprawdopodobniej) w czwartek 18 lipca. Aby uzyskać prawo do odebrania Ycash, należy posiadać jednostki Zcash w momencie podziału sieci. Przez „posiadać” rozumiane jest trzymanie środków na portfelu z dostępem do kluczy prywatnych, nie zaś na giełdach kryptowalut. W przypadku trzymania środków w ZEC na giełdzie podczas hard forku, możliwość odebrania Ycash zostanie utracona. Jak dotąd bowiem żadna giełda nie ogłosiła wsparcia dla hard forku (pomijając fakt, że trzymanie środków na giełdzie jest niewskazane i wysoce ryzykowne). Każdy posiadacz ZEC otrzyma Ycash w stosunku 1:1. Co istotne, portfel desktopowy ZecWallet również będzie wspierał Ycash po aktualizacji. W przyszłości zespół Ycash z pewnością udostępni więcej rozwiązań pozwalających na przechowywanie środków. Warto pamiętać, że odebrać należne środki w Ycash można w dowolnym momencie, o ile jest się wciąż w posiadaniu kluczy prywatnych portfela, na którym znajdowały się ZEC w momencie podziału sieci.

 

Ycash nie jest pionierem

Warto pamiętać, że Ycash nie jest pierwszym secesyjnym hard forkiem projektu Zcash, choć jak dotąd jedynym określającym się jako „przyjacielski”. Dosłownie w kilka dni po starcie Zcash, na początku listopada 2016 r., doszło do podziału sieci, w wyniku którego wyodrębnił się łańcuch nazwany Zclassic (ZCL). Od Zcash różnił się on jedynie tym, że całkowicie zrezygnował z kontrowersyjnego 20% wynagrodzenia dla twórców projektu, obecnego w ZEC. ZClassic nigdy nie odniósł rynkowego sukcesu, aktualnie znajdując się w piątej setce rankingu kapitalizacji z wartością rynkową przekraczającą 6,1 mln dolarów. 30 maja 2017 r. doszło natomiast do podziału sieci ZClassic, w wyniku którego powstał Zencash (ZEN), który od sierpnia zeszłego roku funkcjonuje pod nazwą Horizen. Projekt również jest zbliżony technologicznie do ZEC i podobnie jak ZCL nie pomniejsza górnikom nagrody za blok o wynagrodzenie dla twórców. Horizen (wówczas jeszcze pod nazwą Zencash) wsławił się głównie tym, że w czerwcu zeszłego roku jedna z najwiekszych witryn pornograficznych PornHub dodała go jako jedną z opcji płatności za subskrypcję. Kapitalizacja rynkowa ZEN to obecnie niecałe 63 mln dolarów, co plasuje projekt w okolicach setnej pozycji rankingu CoinMarketCap.

Reklama

URL Artykułu

 

Czytaj więcej