Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

wybory prezydenckie a stopy procentowe

Wg analityków banku Goldman Sachs po wyborach parlamentarnych członkowie Rady Polityki pieniężnej stracą dotychczasową chęć do jak najszybszego obniżania stóp procentowych. I to bez względu na to, jaki będzie ich wynik. Czy to oznacza, że wrześniowa obniżka stóp to tylko „przedwyborcza pokazówka”?

 

 

Po wyborach RPP straci chęć do obniżek stóp

Reklama

Po wczorajszym szybkim odczycie lipcowej inflacji w Polsce bank inwestycyjny Goldman Sachs opublikował swój komentarz w kwestii danych o dynamice cen i przyszłych decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Szczególnie ocena przyszłych działań RPP może być zaskakująca.

Analitycy Goldman Sachs wprawdzie uważają, że pierwsza obniżka stóp procentowych w Polsce może nastąpić już we wrześniu, jednak to wcale nie oznacza, że cykl luzowania polityki monetarnej rozpocznie się na dobre. Wg ekonomistów amerykańskiego banku inwestycyjnego bez względu na to jaki będzie wynik jesiennych wyborów parlamentarnych w Polsce, Rada Polityki Pieniężnej „stanie się bardziej jastrzębia”, czyli będzie mniej skłonna do kolejnych obniżek oprocentowania polskiego złotego.

Warto przypomnieć, że na konferencji prasowej po lipcowym posiedzeniu RPP prezes NBP Adam Glapiński oficjalnie zakończył cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce, który w praktyce był zawieszony od września 2022 roku. Na ostatnim wystąpieniu prezes NBP przyznał również, że Rada Polityki Pieniężnej będzie rozważać obniżki stóp procentowych już po wakacjach, co więcej - pierwsze cięcie jest możliwe już we wrześniu, jeśli sierpniowa inflacja konsumencka w skali roku okaże się jednocyfrowa. Glapiński dodał też, że „RPP będzie obniżała stopy z rozwagą, powoli (…) Spadek głównej stopy procentowej o 100 punktów bazowych do końca 2023 roku to zbyt wygórowane oczekiwania. My jesteśmy konserwatywni, żadnych gwałtownych ruchów. Zapewne obniżki będą po 25 punktów bazowych”.

Goldman Sachs ocenił, że wystąpienie Glapińskiego z początku lipca zostało dobrze przyjęte przez rynek, czego wyrazem jest między innymi fakt, że polski złoty utrzymał się w trendzie wzrostowym do eurokurs EUR/PLN spada w zasadzie nieprzerwanie od połowy lutego 2023 roku, kiedy za euro trzeba było zapłacić niemal 4,80 PLN. Obecnie kurs EUR/PLN wynosi lekko ponad 4,43, choć akurat na wtorkowej sesji złoty osłabia się z powodu słabszych od oczekiwań odczytów przemysłowego indeksu PMI.

Zobacz także: Inflacja w Polsce nie odpuszcza, nawet mimo wakacji. Znamy najnowsze dane GUS

 

Reklama

Teza analityków Goldman Sachs, mówiąca o tym, że Rada Polityki Pieniężnej po wyborach parlamentarnych będzie stosować bardziej jastrzębią funkcję reakcji, bez względu na ich rezultat, jest dość ciekawa. W dość czytelny sposób zakłada ona bowiem, że członkowie RPP, z których większość - na czele z prezesem NBP - została nominowana przez sejm i prezydenta RP, najprawdopodobniej przegłosuje „symboliczną”, wrześniową obniżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych tuż przed wyborami, kierując się motywacjami politycznymi.

Takie cięcie stóp tuż przed wyborami będzie bowiem swego rodzaju sygnałem zwycięskiej walki z wysoką inflacją oraz nadchodzącymi obniżkami kosztów obsługi kredytów hipotecznych i dla części niezdecydowanych wyborców może być zachętą do zagłosowania na obóz Zjednoczonej Prawicy. 

Również analitycy ING zakładają, że w sierpniu tempo wzrostu cen w Polsce spadnie do jednocyfrowego poziomu w skali roku, a RPP na wrześniowym posiedzeniu przegłosuje pierwszą obniżkę stóp procentowych.

Dla przypomnienia - wg szybkiego odczytu GUS w lipcu inflacja w Polsce wyniosła 10,8% w skali roku i spadła o 0,2% w porównaniu do czerwca. Był to odczyt poniżej oczekiwań analityków i jednocześnie piąty z rzędu spadek tempa dynamiki cen w skali roku.

Czytaj również: Wiemy, kiedy stopy procentowe w Polsce będą spadać! Tajemniczy pośpiech Rady Polityki Pieniężnej

Czytaj więcej