Rada Ministrów we wtorek 10 września przyjęła projekt rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, na mocy którego od stycznia przyszłego roku dojdzie do podwyżki płacy minimalnej. Od 2020 r. będzie ona wynosiła dokładnie 2600 złotych brutto (1877 złotych netto).
Minimalne wynagrodzenie od przyszłego roku wzrośnie z dotychczasowych 2250 złotych brutto do 2600 złotych brutto, zaś minimalna stawka godzinowa z obecnych 14,70 PLN do równych 17 PLN. Jest to niewątpliwie rekordowa podwyżka płacy minimalnej oraz stawki godzinowej, wynosi ona bowiem aż ponad 15,5%. Dla porównania, zaledwie niecałe pięć lat temu, w 2015 r. płaca minimalna wynosiła 1750 złotych. Oprócz tego, Ministerstwo zaproponowało, aby do wysokości minimalnego wynagrodzenia nie wliczano dodatków stażowych, po to by zachować ich motywacyjny charakter dla pracownika.
Podwyżka płacy minimalnej oznacza, że jej wysokość będzie stanowić aż 49,7% prognozowanego średniego wynagrodzenia w przyszłym roku, co jest wynikiem niespotykanym w innych krajach Unii Europejskiej.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział jednak, że to dopiero początek podwyżek płacy minimalnej, co jest deklaracją wysoce zrozumiałą w obliczu trwającej kampanii do wyborów parlamentarnych. Premier obiecał, że minimalne wynagrodzenie w 2021 r. wzrośnie o kolejne ponad 15% i wyniesie równe 3000 złotych brutto. Jakby tego było mało, na sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że minimalna płaca w 2023 r. zostanie podniesiona do równych 4000 złotych brutto, czyli ponad 2850 złotych netto na umowie o pracę.