W średnim terminie euforia konsumencka będzie stopniowo wygasać ze względu na wyhamowywanie wzrostu zatrudnienia, a w konsekwencji wolniejszy wzrost funduszu płac, co osłabi wsparcie siły nabywczej konsumentów - uważa ekonomista z Pekao Piotr Piękoś, komentując dane GUS o sprzedaży detalicznej.
GUS poinformował w czwartek, że sprzedaż detaliczna realnie w październiku rdr wzrosła o 7,8 proc., a względem września wzrosła o 6,6 proc.
Weź udział w darmowym kursie inwestycyjnym z Dawidem Augustynem
"Istotne przyspieszenie zanotował wzrost sprzedaży samochodów (9,7 proc. r/r), na co wpływ z jednej strony miał pozytywny efekt kalendarza, zaś z drugiej wygasanie negatywnego efektu przyspieszonej sprzedaży w sierpniu w związku z wrześniowym wejściem w życie nowych norm emisji spalin" - napisał Piękoś w komentarzu przesłanym PAP.
Jak dodał, powrót do dodatnich poziomów po ujemnym odczycie za wrzesień zanotowała sprzedaż żywności (1,5 proc. r/r).
"Warto zwrócić uwagę na solidny odczyt wzrostu w kategorii +meble, RTV i AGD+ (7,5 proc. r/r) po najsłabszym od długiego czasu odczycie za wrzesień (2,8 proc. r/r) – sugeruje to, że nastroje konsumenckie nie pogarszają się na razie istotnie, co mógł sugerować odczyt wrześniowy" - ocenia ekonomista.
W opinii Piękosia, "w średnim terminie euforia konsumencka będzie stopniowo wygasać ze względu na wyhamowywanie wzrostu zatrudnienia i w konsekwencji wolniejszy wzrost funduszu płac, co osłabi wsparcie dla siły nabywczej konsumentów".
Zdaniem ekonomisty, jeśli chodzi o politykę pieniężną to do pierwszej podwyżki stóp procentowych dojdzie pod koniec przyszłego roku, przy głównym wskaźniku inflacji zbliżonym do celu NBP.
"Podtrzymujemy oczekiwanie kontynuacji długiego okresu stabilizacji kosztu pieniądza, co jest wspierane przez cały czas umiarkowany bieżący poziom inflacji konsumenckiej oraz niezmiennie +gołębią+ retorykę RPP mimo potencjału proinflacyjnego związanego z nadchodzącym wzrostem cen energii" - czytamy.