Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Pieniądze uciekają z wielkiej giełdy kryptowalutowej, jej szef zniechęca do wypłat

|
selectedselectedselected
Pieniądze uciekają z wielkiej giełdy kryptowalutowej, jej szef zniechęca do wypłat | FXMAG INWESTOR
freepik.com / Binance / Pieniądze uciekają z wielkiej giełdy kryptowalutowej, jej szef zniechęca do wypłat
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Duże wypłaty z kryptowalutowej giełdy Binance podkreślają niepewność, jaka pojawiła się po bankructwie giełdy FTX – tłumaczą analitycy.

Czy giełda kryptowalutowa Binance będzie miała problem z płynnością? Na razie widać duże odpływy z rachunków jej klientów. Wedle firmy Nansen, wypłaty netto z Binance w dniach 7-13 grudnia sięgnęły aż 3,6 mld USD.

 

Masowe wycofania środków z Binance

W dniach 7-13 grudnia z giełdy Binance wypłacono o 3,6 mld USD więcej, niż na nią wpłacono. Wpłaty wyniosły 5,1 mld USD, a wypłaty 8,8 mld USD, wedle firmy Nansen. Na Binance znajduje się około 58 mld USD środków klientów – szacuje Nansen.

Reklama

Zdaniem analityka firmy Nansen, Andrew Thurmana, to tąpnięcie może być spowodowane wycofywaniem się dużych market makerów z tej giełdy. Chodzi tutaj dokładnie o firmy Wintermute czy Jump Finance.

 

 

Reklama

„Duże wypłaty z Binance podkreślają niepewność, jaka pojawiła się po bankructwie FTX. Inwestorzy boją się kolejnej upadłości dużej giełdy. Zaufanie do takich podmiotów zostało mocno nadszarpięte” - powiedział Craig Erlam, analityk brokera Oanda.

Przypomnijmy, że Binance to największa giełda kryptowalutowa, biorąc pod uwagę wartość obrotów. Ma ona już 53% udziału w obrotach ogółem na rynku cryptos – wedle firmy CryptoCompare. Ostatnio zebrały się nad nią czarne chmury, gdyż departament sprawiedliwości USA rozważa postawienie zarzutów członkom zarządu giełdy. Na razie nie są znane szczegóły tej sprawy.

Binance nigdy nie opublikowało pełnego raportu audytorskiego, dotyczącego jej bilansu. Giełda opublikowała niedawno raport firmy Mazars, potwierdzający, że ma 101% pokrycia środków klientów w rezerwach. Binance przyznało, że kontaktowało się z największymi firmami audytorskimi – chodzi o Deloitte, Ernst & Young, KPMG, PricewaterhouseCoopers – jednak nie były one zbyt chętne do przeprowadzenia całościowego audytu.

Zobacz również: Sam Bankman Fried aresztowany. Twórca FTX jednak nie uniknie odpowiedzialności za upadek giełdy?

 

Reklama

 

Właściciel Binance zniechęca do wypłat

Jak zareagowało Binance na te doniesienia? Właściciel tej giełdy Changpeng Zhao zbagatelizował sprawę, ale z drugiej strony przyznał, że mały „stres test” wypłacalności przyda się jak najbardziej. W domyśle – zobaczcie, jaka jest różnica między nami, a upadłą giełdą FTX.

„Owszem, ostatnio odnotowaliśmy duże wypłaty. Ale to już nie pierwszy raz. Czasami zdarzają się takie dni, że mamy o wiele więcej wypłat, niż wpłat. To dla nas normalne. Wydaje mi się, że to dobrze, iż od czasu do czasu mamy takie stres testy” – stwierdził na Twitterze.

 

Reklama

 

Warto jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, Binance samo na swojej stronie w dziale edukacyjnym ostrzega, że spadki płynności mogą prowadzić do powiększania się spreadów bid-ask, co może być negatywne dla klientów.

Po drugie, Zhao dosłownie w chwilę później wystąpił na webinarze, w trakcie którego… zniechęcał do wyjmowania środków z giełd. Wypowiedział nawet hasło, które spotkało się z licznymi emocjonalnymi komentarzami: „99% ludzi, którzy zabierają tokeny z giełd, i tak straci te środki w ten czy inny sposób”.

Changpeng Zhao od wielu lat przedstawia się jako zwolennik self-custody, czyli przechowywania cryptos poza giełdami. W trakcie swojego najnowszego przemówienia w tej sprawie wskazywał jednak, że większość krypto-inwestorów w nieprawidłowy sposób przechowuje klucze lub niewłaściwie zabezpiecza swoje cryptos. Podkreślił, że korzystanie z zewnętrznych sejfów nie jest stuprocentowo bezpieczne i nie daje gwarancji zachowania tokenów.

Reklama

Można jednak odnieść wrażenie, że niektóre przykłady podawane przez szefa Binance są trochę „wydumane”. Przywoływał np. przypadek, gdy inwestor zapisuje kody dostępu na kartce i ją gubi, lub ktoś ją przejmuje. Podawał również przypadek śmierci właściciela kryptowalut: “Jeśli bliscy nie znają haseł do sejfu, nie będą mieć dostępu do kryptowalut. My w Binance mamy odpowiednie procedury, które skutecznie działają”.

Na koniec podkreślił jednak, że Binance podchodzi do wypłat tokenów neutralnie. „Generalnie, jeśli inwestor kryptowalutowy umie korzystać właściwie z zewnętrznego sejfu, to jest to świetne rozwiązanie. Ja nie miałbym nic przeciwko, gdyby wszyscy inwestorzy byli świadomi jak to robić właściwie, wtedy scentralizowane giełdy straciłyby rację bytu i mnie osobiście nawet by to odpowiadało” – stwierdził Zhao.

Zobacz również: Najbogatszy człowiek świata stracił od początku roku aż 107 mld dolarów!

 

Wycofania stablecoinów BUSD, USDT, USDC z Binance – zmiana 24-godzinna

 

Reklama

Źródło: Glassnode

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Piotr Rosik

Piotr Rosik

Zastępca redaktora naczelnego portalu FXMAG. Publicysta m.in. portalu Obserwator Finansowy. Wcześniej był m.in. wicenaczelnym portalu Strefa Inwestorów (2017-2022), redaktorem naczelnym dwutygodnika „Pieniądze&Inwestycje” (2014-16), dziennikarzem w "Gazecie Giełdy Parkiet" oraz "Rzeczpospolitej" i "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Obserwuj autoraTwitter


Reklama