Cytowani przez hiszpańskie media adwokaci sprecyzowali, że zdaniem Begony Gomez prowadzący jej sprawę sędzia Juan Carlos Peinado miał dopuścić się przekroczenia swoich uprawnień.
Komentatorzy odnotowują, że Gomez postąpiła w identyczny sposób, jak jej mąż, premier Sanchez, który w poniedziałek za pośrednictwem hiszpańskiej Adwokatury Państwowej (AE) pozwał sędziego Peinado. Oskarżył go o wykroczenie poza uprawnienia w badaniu sprawy korupcyjnej dotyczącej Gomez.
Pozew Sancheza przeciwko sędziemu został złożony kilka godzin po tym, jak premier odmówił złożenia zeznań w obecności Peinado w madryckim Pałacu Moncloa, rezydencji i siedzibie szefa rządu.
Sanchez zadeklarował, że odmawia złożenia zeznań, gdyż przesłuchanie to zaszkodziłoby prestiżowi urzędu premiera. Z kolei sędzia Peinado tłumaczył, że chciał jedynie usłyszeć deklaracje "męża oskarżonej kobiety".
Kluczowe zarzuty przeciwko żonie Sancheza, pełniącej funkcję szefowej studiów magisterskich z zarządzania w zakresie konkurencyjnej transformacji społecznej na Uniwersytecie Complutense w Madrycie, koncentrują się wokół sprawy firmy doradczej Carlosa Barrabesa, który od lat wspiera wydział kierowany przez Begonę Gomez.
Zgodnie z aktem oskarżenia przedsiębiorca dzięki znajomości z żoną premiera Sancheza miał wygrać w kilku konkursach publicznych.
Wprawdzie Barrabes odrzuca zarzuty dotyczące korupcji, ale podczas dotychczasowych zeznań potwierdził, że nie tylko spotykał się z Begoną Gomez, ale również z Pedro Sanchezem. Jedno z nich miało odbyć się w siedzibie hiszpańskiego rządu.
Marcin Zatyka (PAP)