GE: Dziś o godz. 11:00 opublikowane zostanie wyliczenie za październik indeksu Instytutu ZEW obrazującego nastroje analityków co do sytuacji w gospodarce niemieckiej w okresie najbliższych sześciu miesięcy. Według konsensusu prognoz ma on obniżyć się do 20,4 pkt z 26,5 pkt, tj. do najniższego poziomu od kwietnia 2020 r. Oczekiwania dotyczące gospodarki Niemiec psują stagflacyjne trendy w światowym przemyśle oraz pogorszenie koniunktury w handlu.
Wydarzenia i komentarz
PL: E.Gatnar z Rady Polityki Pieniężnej powiedział wczoraj, że nie można wykluczyć kolejnej podwyżki stóp procentowych już w listopadzie jeśli nowa projekcja makroekonomiczna NBP pokaże prognozę, według której inflacja CPI przekraczać będzie przez 8 kwartałów górne ograniczenie (3,5% r/r) przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego. Słowa te różnią się od wcześniejszych wypowiedzi prezesa NBP A.Glapińskiego, który powiedział, że Rada poczeka przez „dłuższy czas” na efekty ubiegłotygodniowej podwyżki stóp procentowych na ostatnim posiedzeniu Rady. Podobny pogląd wyraził inny członek tego gremium – J.Kropiwnicki.
Zaznaczamy jednak, że słowa członków RPP nie muszą być pomocne dla określenia perspektyw działań krajowych władz monetarnych. W naszym scenariuszu zakładamy brak zmian w poziomie stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu i powrót głównej stopy na koniec 2022 r. do poziomu sprzed pandemii, tj. do 1,50%.
Rynki na dziś Kurs EUR/PLN porusza się poniżej bariery 4,60,
co dobrze wróży możliwym kolejnym próbom zejścia na niższe poziomy. Scenariusz aprecjacji złotego wspiera ponadto analiza techniczna. Przestrzeń nie jest co prawda znaczącą, ale pozytywnie na polską walutę oddziałuje podtrzymywana przez niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej możliwość kontynuacji podwyżek stóp procentowych w listopadzie. Na rynkach globalnych wtorek nie powinien dostarczyć impulsów przemawiających za zmiennością. Kalendarium dnia opiera się przede wszystkim na niemieckim odczycie indeksu ZEW.
Rynek krajowy
Początek tygodnia przyniósł utrzymanie wysokiej zmienności na krajowym rynku finansowym. W ciągu dnia kurs EUR/PLN notowany był w przedziale 4,5850-4,6150 a dzienny zakres wahań był niewiele mniejszy niż w piątek. Złoty pozostaje pod negatywną presją wywoływaną przez czynniki krajowe, a przede wszystkim podwyższone ryzyko polityczne i wzrost napięcia pomiędzy Polską a UE, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Wiążący się z tym wzrost ryzyka ograniczenia napływu środków finansowych z UE, a konsekwencji pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego niekorzystnie wpływa na nastroje rynkowe. Wsparcia złotemu, ale także innym walutom regionu nie daje także presja na mocniejszego dolara, który zyskuje na wartości ze względu na ryzyka dla globalnego wzrostu.
Na wartości traciły także inne waluty regionu, choć złoty był walutą pod tym względem wyróżniającą się negatywnie. Dynamiczny przebieg miała także sesja na krajowym rynku długu, gdzie rentowności zwyżkowały o ok. 10 pkt. baz. wzdłuż całej krzywej. Rynek oczekuje kontynuacji podwyżek stóp procentowych, a wczorajsza wypowiedź prof. Gatnara wskazuje na możliwość kolejnej podwyżki już w listopadzie. Wypowiedź innego członka RPP o tym, że październikowa podwyżka powinna stłumić oczekiwania na dalsze kroki ze strony RPP nie przekonała inwestorów, którzy po ostatniej niespodziance mają większy dystans do wypowiedzi bankierów centralnych.
W dalszej części tygodnia presja na osłabienie złotego zapewne utrzyma się, choć rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce powinno powstrzymywać polską walutę przed dalszym osłabieniem. Czynniki polityczne ograniczają przestrzeń do umocnienia złotego, stąd informacje z tego obszaru mogą wpłynąć wyraźniej na obraz notowań złotego. Tym bardziej, że kalendarium danych makro w tym tygodniu nie jest rozbudowane, więc nie powinno dać impulsu do wyraźnych zmian rynkowych.
Rynki zagraniczne
Obraz notowań eurodolara nie uległ wczoraj zmianie. Nadal pozostaje nim stabilizacja wokół poziomu 1,1580 z zachowaniem niewielkiej zmienności. Ograniczeniu aktywności inwestorów sprzyja brak istotnych publikacji makroekonomicznych. W poniedziałek dodatkowym wsparciem dla uspokojenia nastrojów był dzień wolny od pracy na rynku amerykańskich obligacji (Dzień Kolumba). W rezultacie senny przebieg towarzyszył wycenie długu rynków bazowych, gdzie nieco ożywienia – w naszej ocenie – może przynieść dopiero środowa publikacja opisu z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
