Złoty (PLN) znalazł bezpieczną przystań. Eurodolar (EUR/USD) zaatakuje jeszcze niższe poziomy? [rynki finansowe]

W naszej ocenie najbliższe dni przyniosą stabilizację notowań EUR/PLN. Uważamy, iż złoty do euro prawdopodobnie znalazł krótkoterminowy punkt równowagi, wokół którego konsolidować się będzie – niewykluczone – przez nawet miesiąc tj. do czasu kolejnego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz wyborów parlamentarnych w Polsce. Te dwa wydarzenia uważamy obecnie za najpoważniejsze źródła zmienności polskiej waluty w krótkim okresie. Kluczowe będą pytania: czy i na jak agresywne cięcie stóp procentowych zdecyduje się Rada w przyszłym miesiącu oraz czy partia rządząca utrzyma władzę. Otoczenie globalne będzie w tym tygodniu również istotne, choć akurat w najbliższych dniach nie spodziewamy się silniejszych ruchów eurodolara.

Kulminacją emocji będzie posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (środa), choć przede wszystkim dla rynku dolara. Potencjalne wypowiedzi przedstawicieli resortu finansów, czy Narodowego Banku Polskiego na temat wartości złotego będą miały krótkotrwałe przełożenie na wycen polskiej waluty. Za scenariusz bazowy tego tygodnia uznajemy fluktuację pary EUR/PLN wokół poziomu 4,64 i wyczekiwanie na nowe impulsy. W pierwszej kolejności z otoczenia zewnętrznego, gdyż jak wspomnieliśmy na ważne lokalnie aspekty przyjdzie nam poczekać do października. Zaplanowana na najbliższy piątek rewizja ratingu Polski przez agencję Moody’s – jeśli do niej dojdzie – może generować zmienność przede wszystkim obligacji i to dopiero podczas sesji przyszłego tygodnia z racji pory jej publikacji (po zamknięciu rynków.

✕

✕

Rynki zagraniczne

Wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej jest najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia na globalnych rynkach finansowych (choć decyzję co do stóp procentowych podejmie też kilka innych istotnych banków centralnych). Uważamy, iż przestrzeń do jastrzębiej niespodzianki po stronie Fed jest dość ograniczona. W obliczu prawdopodobnego utrzymania stóp procentowych języczkiem u wagi będzie wykres dotplot (oczekiwana stopa procentowa przez bankierów centralnych) oraz zestaw najnowszych prognoz makro. Mimo, iż trudno będzie przebić dotychczasową jastrzębiość Fed, to pozostajemy umiarkowanie pozytywnie nastawieni do dolara. W naszej ocenie kurs EUR/USD ma szanse po chwilowej korekcie wzrostowej przed posiedzeniem Fed powrócić do spadków i ataku nawet na poziom 1,0580. Zadecydować o tym mogą między innymi dane jakie napłyną na rynek, w szczególności piątkowe wstępne odczyty indeksów PMI dla strefy euro i USA. Podkreślą one bowiem prawdopodobnie dysproporcje pomiędzy tymi gospodarkami (na korzyść Stanów Zjednoczonych a tym samym amerykańskiej waluty).

Zobacz także: Notowania GPW: czarna świeca na wykresie WIG20 – popyt na krajowym parkiecie słabnie

✕

✕