Źródłem zmienności było przede wszystkim kończące się w środę posiedzenie FOMC. Stopy pozostały bez zmian, czego rynek oczekiwał, ale projekcje dotyczące przyszłego poziomu stóp implikowały ich spadek o 75 pb. w tym roku, co przekłada się zapewne na oczekiwanie przez członków FOMC trzech obniżek stóp do końca roku. Rynek wciąż nastawia się na pierwszą obniżkę w czerwcu. Podczas konferencji prasowej nie padło takie zapewnienie, natomiast prezes Powell mówił, że inflacja jest w trendzie spadkowym, ale Komitet nie ma jeszcze pewności co do jej zejścia do celu inflacyjnego. Po czasie dopiero rynek zaczął odbierać ten komunikat jako mało konkretny, nawet bardziej wierząc w perspektywy obniżki stóp w strefie euro, która boryka się ze stagnacją gospodarczą. W efekcie euro zaczęło tracić na wartości i nawet lepszy miks danych (indeksy PMI ze strefy euro i Ifo z Niemiec) nie okazały się pomocne.
Dla złotego tym razem rynek globalny był mniej ważny. Uderzenie w prezesa NBP i zapowiedzi stawiania go przed Trybunałem Stanu wywołały negatywny ruch na złotym – kurs EUR/PLN wrócił powyżej 4,30 i cały czas się tam utrzymuje, aczkolwiek sytuację nieco złagodziły mocne dane makro – produkcja przemysłowa, a przede wszystkim lutowa dynamika sprzedaży detalicznej. Niemniej, cały czas EUR/PLN pozostaje powyżej 4,30. Z kolei kurs USD/PLN urósł mocniej, bo obecnie jest na poziomie 3,98. Widać tu realne ryzyko testowania oporu w okolicy 4,00.
Zobacz także: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu? „Tego chcą idioci działający na szkodę Polski”
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>