W USA zbliża się posiedzenie Kongresu, podczas którego ma zostać osiągnięte porozumienie w sprawie podniesienia limitu zadłużenia. Jeśli jednak Kongres nie zagłosuje za podniesieniem pułapu zadłużenia, wówczas rynek mieszkaniowy może popaść w kryzys.
- Porozumienie między Republikanami z Izby Reprezentantów a Demokratami ma zostać osiągnięte w weekend.
- Jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, niewypłacalność rządu USA wstrząśnie rynkami, w tym rynkiem nieruchomości.
- W scenariuszu krytycznym analitycy ostrzegają, mówiąc o 23% spadku sprzedaży.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Rynek nieruchomości w USA w obliczu obaw o niewypłacalność
Sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości pogarsza się z każdym miesiącem. Wysokie ceny, rosnące oprocentowanie czy niepokoje społeczne wywierają presję na obciążony sektor. Ponadto perspektywa niewypłacalności może być początkiem pełnowymiarowego kryzysu.
Na rynku mieszkaniowym w skali całego kraju ceny spadały od połowy 2022 r. w związku z wysokimi stopami procentowymi, jednak możliwa niewypłacalność zamroziłaby całkowicie rynek.
“Druga połowa ubiegłego roku była bardzo słabą fazą popytu na zakup domów, wydawało się, że kupujący domy osiągnęli punkt krytyczny na początku lata dzięki wyzwaniom związanym z przystępnością cenową” - skomentował sytuację Jeff Tucker, starszy ekonomista Zillow.
Zobacz również: Amerykański rynek nieruchomości pod presją! Spadki cen w 8 z 20 miast
Look at how broken things have become in US housing. The typical person who is buying one of the few houses that are on the market is taking on a $2,555 mortgage payment. That is double the mortgage of the people who bought in January and February 2020. pic.twitter.com/7RzNP3G6yo
— Jeff Weniger (@JeffWeniger) May 11, 2023
Brak porozumienia czarnym scenariuszem dla rynku nieruchomości
Jeśli w weekend decydentom nie uda się dojść do porozumienia, skutki dla rynku nieruchomości mogą być znaczące. Teoretyczna niewypłacalność byłaby silnym impulsem do wstrząsu na rynkach finansowych, co przełożyłoby się na rentowność 10-letnich obligacji skarbowych, które warunkują oprocentowanie kredytów.
Rentowność 10-letnich obligacji Stanów Zjednoczonych
Źródło: Investing.com
Na podstawie analizy Zillow można przypuszczać, że niewypłacalność przełożyłaby się na wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych o 8,4%. Co więcej, przy oprocentowaniu kredytu hipotecznego na tym poziomie, typowa spłata kredytu hipotecznego wzrosłaby o 22%. Wówczas oprocentowanie byłoby na najwyższym poziomie od 23 lat. Przeciętne gospodarstwo domowe musiałoby zapłacić ok. 450 USD więcej miesięcznej raty.
Zobacz również: Czeka nas powtórka z 2008 roku? Munger ostrzega, że rynek nieruchomości komercyjnych jest w zapaści
Gdyby ryzyko niewypłacalności okazało się realne, wówczas ceny domów obniżyłyby się o ok. 1%, zwiastując pełnowymiarowe kłopoty. Mark Zandi, główny ekonomista Moody's Analytics w wypowiedzi dla portalu Barron’s stwierdził, że jeśli niewypłacalność potrwa kilka tygodni, wówczas usunięte zostaną miliony miejsc pracy, bezrobocie osiągnie rekordowe wartości, a ceny spadną nawet o 20%, a w niektórych regionach spadki będą wynosić ponad kilkadziesiąt procent.
“Wpadasz w to samonapędzające się błędne koło, które miało miejsce podczas kryzysu finansowego. Tutaj zadziałałaby ta sama dynamika” - ostrzega Zandi.
Pomimo że widmo osiągnięcia niewypłacalności przez Stany Zjednoczone wciąż jest mało prawdopodobne i raczej się nie wydarzy, już same obawy wywierają nacisk na rynek.
Prezes Dallas Federal Reserve Bank Lorie Logan i prezes Fed Philip Jefferson przekazali na ostatniej konferencji, że gospodarka stawia opór, dlatego możliwe są dalsze podwyżki stóp.
“Jeśli pod koniec tygodnia uzyskamy tutaj porozumienie w sprawie limitu zadłużenia i usuniemy ten problem makro, nadal mamy posiedzenie Fed w czerwcu. Decyzje mogą stanowić problem, gdyż w pewnym sensie ograniczą dynamikę rynku” - powiedział Anthony Saglimbene, główny strateg rynkowy w Ameriprise Financial w wypowiedzi dla Reuters.