Analiza AUDJPY nie należy do najłatwiejszych w ostatnich dniach. Zacznijmy jednak od początku. W maju przełamana została wzrostowa linia trendu, będąca efektem długiej aprecjacji AUD. Kolejne miesiące to seria niższych szczytów i niższych dołków, czyli klasyczny układ wskazujący na przewagę podaży na tym instrumencie.
Na przełomie sierpnia i września czerwona spadkowa linia zostaje przełamana. Dodatkowo opór 81.50 został pokonany a na pewno poważnie naruszony. Taki kształt wykresu zmusza do zastanowienia, czy bieżące spadki to korekta w nowym trendzie, czy też kontynuacja aprecjacji JPY?
Piątkowe zamknięcie blisko ceny 78.80 dawało nadzieję, że to miejsce będzie kluczowym wsparciem, tak jak to miało miejsce 20 lipca, czy pod koniec stycznia tego roku. Szczególnie że już od środy widoczne były zapędy popytu do zatrzymania czarnych świec w tym miejscu. Dzisiejsze otwarcie i poranek sugerują, że posiadacze krótkich pozycji ponownie wrócili do gry. Małym ograniczeniem dla dalszej przeceny jest dolna przerywana linia wynikająca z ograniczenia zmiennością. Jest to tylko umowne wsparcie, a to właściwe znajduje się figurę niżej.
Spadające słupki histogramu na wskaźniku MACD wskazują na odrodzenie się trendu spadkowego. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, to wkrótce zobaczymy nowy dołek. To otworzyłoby przestrzeń do dotarcia do zniesienia 38.2% znajdującego się blisko poziomu 76.00.
Podsumowując, jeżeli dzisiejsza świeca nie zamieni się w białą, a tym samym cena AUDJPY nie powróci powyżej 79.80, to trudno będzie dopatrzeć się argumentów przemawiających za umocnieniem AUD.