Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Przerwana passa złotego, dolar wraca do gry?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Dzisiejsza sesja to wyraźny odwrót od tendencji panujących w ostatnich dniach. Na razie trudno ocenić czy powracamy do wcześniejszych trendów, czy to jedynie częściowa realizacja zysków po mocnych ruchach na rynku Forex od piątkowej sesji.

 

Indeksy giełdowe traciły od samego rana, co było pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla inwestorów. Z każdą godziną handlu coraz mocniej traciły także surowce. Ropa wyraźnie oddaliła się od wczorajszych szczytów, a cena baryłki WTI znowu znalazła się w okolicy 50 USD. Kolejną sesję z ponad dwuprocentowym spadkiem zalicza także miedź, której cena spadła do najniższych poziomów od 12 lutego tego roku. Surowce przemysłowe zdają się sugerować co innego, niż komentarze wielu optymistów, którzy mówią o stabilizacji sytuacji w Chinach i złapaniu drugiego oddechu przez tę gospodarkę.

 

Złe nastroje zostały także potwierdzone przez rynek walutowy. Jen kontynuuje swój triumfalny marsz i na razie nic nie jest w stanie powstrzymać popytu na japońską walutę. Parze USDJPY coraz bliżej do dołków z maja, zaś na EURJPY dołki te już pokonaliśmy i znaleźliśmy się na najniższym poziomie od 2013 roku. Drugą silną walutą na rynku jest dolar, który dosyć szybko wraca do łask inwestorów po piątkowym odczycie z rynku pracy Stanów Zjednoczonych. Kurs EURUSD spadł blisko okolic 1,13.

Reklama

 

Złe nastroje na szerokim rynku w połączeniu z zyskującym dolarem mocno przełożyły się na złotego, który dziś najprawdopodobniej zakończy kilkudniową passę wzrostową. Do godziny 16:00 za dolara płaciliśmy 3,8222 złotego; za euro 4,3280; za franka 3,9698; a za funta 5,5300.

 

Na razie zachowanie rynku mieści się w ramach pojęcia „korekta”, ale większa korekta na ropie czy Wall Street wisi w powietrzu i jeśli taki scenariusz się sprawdzi, to złoty powinien szybko wrócić do poziomów sprzed piątkowego odczytu z USA. Jeżeli chodzi zaś o dolara, to warto pamiętać o tym, że nawet przekładanie podwyżek stóp procentowych przez FED nie zmienia faktu, że jest to obecnie najbardziej jastrzębi główny bank centralny.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Mateusz Adamkiewicz

Mateusz Adamkiewicz

Trader kontraktów terminowych na światowe indeksy giełdowe. Na rynkach finansowych nieprzerwanie od 2008 roku.


Tematy

Reklama
Reklama