Polski złoty (PLN) wskoczył na falę w odpowiednim momencie i odrobił część strat [rynki finansowe]

Złoty wykorzystał wczoraj korektę w niedawnym trendzie osłabienia walut regionu i rozpoczął próbę umocnienia. Była ona tym bardziej skuteczna, iż zbiegła się z wypowiedziami wspierającymi polską walutę (interwencje werbalne). Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju oraz wiceminister finansów stwierdzili, iż – odpowiednio – „złoty osłabił się poza optymalny poziom” (P.Borys) a „stabilny złoty jest dla rządu bardzo ważny” (A.Soboń). Z kolei jeden z członków RPP (P.Litwiniuk) przyznał, że „polska gospodarka daje podstawy do silnej aprecjacji złotego, co byłoby pożądane”. Efektem był około 6-groszowy zjazd EUR/PLN do nawet 4,6060.

Ruch umocnienia potęgowały ponadto zmiany oczekiwań co do docelowego poziomu stopy procentowej w rozpoczętym we wrześniu przez Radę Polityki Pieniężnej cyklu łagodzenia monetarnego. Zadecydowało to ponadto o wczorajszej zwyżce dochodowości krótkoterminowego długu skarbowego Polski a więc najbardziej wrażliwego na kwestie przyszłych stóp procentowych. Długi koniec krzywej zaś pozostawał stabilny w ślad za spokojem rynków bazowych, które oczekują na wynik dzisiejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego.

✕

✕

Rynki zagraniczne

Kurs EUR/USD stabilizuje się wokół poziomu 1,0730 oczekując na wynik posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Zgodnie z oczekiwaniami wrażenia na inwestorach nie wywołał wczorajszy odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Jak wspomnieliśmy obecnie dominuje oczekiwanie na rozstrzygnięcia co do stóp procentowych w strefie euro i to one zapewniają obecnie stabilność zarówno eurodolara, jak i wyceny obligacji rynków bazowych. Dochodowość 10-latki niemieckiej wzrosła wczoraj o 1 pkt. baz. do 2,65%. O tyle samo zmalała rentowność amerykańskiego odpowiednika.

Zobacz także: Giełdy odpoczywają przed decyzjami banków centralnych – EBC czy Fed wywoła większe zamieszanie?

✕

✕