Wtorek przyniósł największe od ponad miesiąca osłabienie złotego do euro. Mimo, iż nic tego nie zapowiadało to kurs EUR/PLN wzrósł do 4,4950, tj. o około 3 grosze reagując przede wszystkim na zmiany globalnego rynku walutowego. Wraz ze złotym na negatywne dla walut rynków wschodzących umocnienie dolara przeceną reagowały także pozostałe waluty tej części Europy, tj. węgierski forint, czy czeska korona.
W przypadku złotego skomplikowaniu uległa natomiast sytuacja techniczna. Kurs EUR/PLN naruszył – po raz pierwszy od trzech miesięcy – wybił się górą z kanału bocznego uruchamiając przestrzeń do kontynuacji osłabienia polskiej waluty powyżej bariery 4,50. Na krajowym rynku długu miniona sesja była czasem niewielkiego spadku dochodowości. W przypadku 10-latki rentowność obniżyła się o 5 pkt. baz. do 5,57%. Co ciekawe w tym czasie dochodowość obligacji na rynkach bazowych wzrosła. W tym tygodniu dla polskiego długu kluczowe jednak pozostają kwestie potencjalnego początku cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.
Rynki zagraniczne
Miniona sesja na rynku eurodolara przyniosła wyraźny spadek notowań. O ile na rynek nie napłynęły żadne istotne informacje mogące decydować o zmienności rynku, o tyle złamaniu uległ ważny technicznie poziom 200-dniowej średniej ruchomej (1,0805), co uruchomiło przestrzeń do kontynuacji ruchu zniżkowego. Wczoraj na rynku obligacji bazowych doszło z kolei do wzrostu dochodowości obligacji. W przypadku 10-latki niemieckiej obserwowaliśmy zwyżkę o 4 pkt. baz. do 2,61%. O 7 pkt. baz. do 4,25% zwyżkowała natomiast dochodowość Treasuries o 10-letnim terminie zapadalności.
Zobacz także: Dolar (USD) zaczyna coraz bardziej ciążyć polskiemu złotemu (PLN). RPP jeszcze bardziej mu dokopie?