Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Niepokojące sygnały globalnych akcji

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Początek sesji europejskiej wskazuje na trzecią z rzędu spadkową sesję globalnych akcji. Kontrakt na S&P500 znalazł się wczoraj poniżej dolnego ograniczenia ponad dwutygodniowej konsolidacji, co może wskazywać na budowanie przewagi przez podaż. Kontrakt na DAX znalazł się o poranku na poziomie 10 100 pkt., coraz bliżej psychologicznej bariery 10 tys. punktów.

 

Europejskie parkiety kompletnie zignorowały dobre wyniki stress-testów sektora bankowego, co w pewien sposób podważa ich wiarygodność. Początkowa reakcja była pozytywna, ale później notowania banków szybko wróciły do rzeczywistości i biją kolejne rekordy słabości. Problemy Europy są prawdopodobnie główną przyczyną wzrostu awersji do ryzyka, ale nie jedyną. Rynek został rozczarowany przez Bank Japonii, który nie luzuje polityki monetarnej i przez pakiet stymulacyjny rządu, który jest zbyt mały. W krótkiej perspektywie oznacza to umocnienie jena i przecenę na tamtejszej giełdzie, ale z drugiej strony to dobrze, że Bank Japonii nie ulega szalonej presji rządu i rynku. Nie jest rozsądne powtarzanie tej samej czynności w koło i oczekiwanie różnych efektów. Kuroda najwyraźniej zrozumiał, że kolejne luzowanie polityki monetarnej pod presją rynku może przynieść więcej złego niż dobrego. Na koniec zostają Stany Zjednoczone, gdzie wyceny akcji stały się po prostu zbyt wysokie. Tak drogie akcje za oceanem nie były nawet przed ostatnim kryzysem z 2007 roku. Aby indeks S&P500 wrócił do logicznej korelacji z zyskami spółek właśnie z tego indeksu, musielibyśmy odnotować spadki w okolice 1700-1800 punktów. Nawet przy takiej przecenie nie będziemy mówić o niskich wycenach akcji, a jedynie o powrocie do historycznych zależności.

 

Od lutego tego roku rynek akcji ignorował wszystkie negatywne sygnały płynące czy to z gospodarki, czy to z raportów spółek, czy z rynku surowców. Przez długi czas podobnie było z ropą, ale ta w końcu ugięła się pod presją nieubłaganej rzeczywistości. Obecnie mamy 3 dni przerwy od wzrostów, nic wielkiego, ale z drugiej strony czujność inwestorów powinna być wzmożona, tym bardziej, że sierpień to statystycznie jeden z najgorszych miesięcy w roku dla rynku akcyjnego.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Mateusz Adamkiewicz

Mateusz Adamkiewicz

Trader kontraktów terminowych na światowe indeksy giełdowe. Na rynkach finansowych nieprzerwanie od 2008 roku.


Tematy

Reklama
Reklama