12 grudnia rozpoczął się najważniejszy tydzień handlowy bieżącego miesiąca, nie tylko dla pary euro-dolar, ale także dla wszystkich głównych par walutowych. Najbliższy pięciodniowy tydzień handlowy skupi najważniejsze wydarzenia o charakterze fundamentalnym: we wtorek opublikowane zostaną kluczowe dane inflacyjne w USA; w środę wyniki grudniowego posiedzenia Fed; a w czwartek Europejski Bank Centralny wyda swój werdykt. Ponadto w tym tygodniu odbędą się spotkania Banku Anglii i Szwajcarskiego Banku Narodowego.
Ogólnie rzecz biorąc, będą to ostatnie inicjatywy tego roku. Banki centralne wiodących krajów podsumują wyniki, przedstawią perspektywy na przyszłość i zrobią sobie przerwę do stycznia-lutego. Do końca grudnia burza zmienności będzie stopniowo ustępować, a rynek wpadnie w stan anabiozy na okres przed- i po-noworoczny. Niska płynność, oczywiście, czasami wywołuje anormalnie wysoką zmienność na rynku, ale takie skoki cen są z reguły krótkotrwałe.
Zobacz także: Czegoś takiego nie widzieliśmy od 41 lat
Ogólnie rzecz biorąc, wydarzenia tego tygodnia będą miały fundamentalne znaczenie dla wielu głównych par walutowych. Przede wszystkim dla pary euro-dolar. W ciągu ostatnich kilku tygodni eksperci rynku walutowego dyskutowali zaocznie na temat dalszych działań Fed. Jeszcze późną jesienią, kiedy pojawiły się pierwsze oznaki spowolnienia wzrostu inflacji w Stanach Zjednoczonych, wielu analityków zakładało, że członkowie amerykańskiego regulatora przynajmniej "zdejmą nogę z gazu" lub "wcisną pedał hamulca". Mocny raport o wzroście wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych za październik pokazał, że w Stanach Zjednoczonych spowalnia nie tylko inflacja ogólna, ale także bazowa. I choć niektórzy przedstawiciele Rezerwy Federalnej nalegali (i nadal nalegają), aby nie wyciągać pochopnych wniosków na podstawie tylko jednego raportu, machina "gołębich" prognoz ruszyła, wywierając największą presję na dolara.
Zobacz także: Ile złotych możesz zapłacić za euro, franka, koronę, funta i dolara? Prognozy walutowe
W rzeczywistości dolar padł ofiarą miękkich oczekiwań rynku, choć intryga dotycząca wyniku grudniowego posiedzenia Fed nadal trwa. Należy podkreślić, że obecna sytuacja jest dość niebezpieczna dla kupujących EUR/USD, ponieważ byki pary postawiły wszystko na gołębi scenariusz. Jeśli jednak Fed nie spełni swoich oczekiwań, dolar będzie w stanie bardzo szybko, przynajmniej częściowo, odbudować utracone pozycje. Na przykład w parze z euro dolar może powrócić do przedziału 1,0250-1,0390 z perspektywą dalszego spadku do poziomu parytetu.
Warto zauważyć, że kwestią ostatniego w tym roku posiedzenia Fed nie jest skala grudniowej podwyżki stóp. Prawdopodobieństwo 50-punktowej podwyżki wynosi obecnie ponad 80%, co oznacza, że rynek nie ma już prawie żadnych wątpliwości, iż regulator przerwie serię 75-punktowych podwyżek. Kluczową kwestią jest dalsze tempo zacieśniania polityki pieniężnej. Na przykład w zeszłym tygodniu eksperci Danske Banku zaktualizowali swoją prognozę: teraz uważają, że Fed podniesie stopę dwukrotnie o 50 punktów (w grudniu i lutym) i raz o 25 punktów (na wiosnę), po czym przyjmie pozycję "oczekiwania". Według innych analityków regulator po grudniowym posiedzeniu będzie podnosił stopę o 25 punktów.
Zobacz także: Masz dolary, euro, franki czy funty? Kursy walutowe, nie daj się zaskoczyć
Ponadto rynek aktywnie debatuje na temat poziomu, na którym znajdzie się polityka pieniężna; w którym momencie Fed zdecyduje się na wstrzymanie podwyżek; kiedy i na jakich warunkach bank centralny będzie gotowy do wycofania się, czyli rozpoczęcia obniżania stóp procentowych. Oczywiście Fed nie odpowie wprost na wszystkie te pytania. Dlatego traderzy będą skrupulatnie studiować język ich komunikatów i analizować ton retoryki Jerome'a Powella. I tu trzeba ponownie ostrzec czytelników przed dużą niepewnością: moim zdaniem rynek zbyt mocno wierzy, że grudniowe spotkanie będzie miało charakter "gołębi". Pomimo tego, że wcześniej (w październiku-listopadzie) szef Fed dawał dość jastrzębie sygnały, jednocześnie dopuszczając spowolnienie tempa zacieśnienia monetarnego. Główne przesłanie Powella można podsumować jednym zdaniem: "nie liczy się tempo, ale cel". Również szef Fed wielokrotnie powtarzał, że regulator nie obniży stóp ani nie wstrzyma się, jeśli inflacja zacznie zwalniać.
Jeśli Powell ogłosi wszystkie powyższe "jastrzębie" tezy podczas końcowej konferencji prasowej, dolar będzie cieszył się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że rynek od dawna odrabia spowolnienie w zacieśnianiu polityki pieniężnej (od momentu publikacji protokołu z poprzedniego posiedzenia Fed). Nie zapominajmy też, że dzień przed ogłoszeniem wyników grudniowego posiedzenia opublikowane zostaną kluczowe dane o inflacji w USA za listopad. Silny raport o inflacji całkowicie zmieni fundamentalny obraz pary EUR/USD, jeszcze przed spotkaniem amerykańskiego regulatora.
Tak więc, biorąc pod uwagę wysoki stopień niepewności i moim zdaniem zawyżone oczekiwania co do "gołębiej" polityki, najbardziej wskazane byłoby, aby para euro-dolar zajęła pozycję wyczekującą i trzymała się z dala od rynku.
Zobacz także: Prognoza dla EURUSD: sprawdź, ile możesz zapłacić za jednego dolara i euro w najbliższym czasie
*Prezentowana analiza rynku ma charakter informacyjny i nie jest przewodnikiem po transakcji.
