Wtorkowe pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych odzwierciedlone głównie spadkiem europejskich indeksów giełdowych, tylko w pierwszej części dnia miało negatywny wpływ na notowania złotego, który już przed rozpoczęciem handlu w USA wrócił na neutralne poziomy. W otoczeniu rynków bazowych nie pojawiły się jednak nowe czynniki mogące eskalować wzrost awersji do ryzyka, inwestorów w dalszym ciągu niepokoił wpływ zmian politycznych we Francji na kwestie dotyczące polityki fiskalnej w obliczu wysokiego jej zadłużenia. Wzrost awersji do ryzyka widoczny na rynkach kapitałowych nie przełożył się na zachowanie amerykańskiego dolara, którego indeks (DXY) pozostał w okolicy niemal 2-miesiecznych maksimów utrzymując premię względem rynkowych wycen dotyczących ścieżki stóp Fed. Lokalnie złotego wsparły informacje o zaakceptowaniu przez KE zmian w polskim KPO, co oznacza, że skala środków, które w ramach tego programu otrzyma Polska nie zmieni się. To będzie mieć pozytywny wpływ na inwestycje i nasz wzrost gospodarczy w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy.
Zobacz także: Cena dolara USD/PLN we środę, 3 lipca. Czy dolar zrobi zamęt na rynku walut?
Środowe kalendarium makro na rynkach bazowych jest bardzo rozbudowane, złoty w naszej opinii pozostanie głównie pod wpływem globalnych trendów, które jednak po wtorkowej sesji nie wykrystalizowały się. Na rynku EUR/USD czekamy na kierunek opuszczenia budującego się od połowy czerwca trendu bocznego (1,0650-1,0770) i dopóki takie wybicie nie nastąpi, pozostawanie kursu EUR/PLN w zakresie 4,29-4,34 w perspektywie obecnego tygodnia pozostanie naszym scenariuszem bazowym.
Na rynkach stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła uspokojenie nastrojów, rentowności obligacji skarbowych przeważnie zniżkowały, w Niemczech o ok. 1 pb., w Polsce o -3/-1 pb., przy nieco mocniejszych spadkach dochodowości obligacji USA (-4/-2 pb.).
Uspokojenie nastrojów na bazowych rynkach FI, to w naszej opinii efekt czynników technicznych (bliskość istotnych oporów dla rentowności 10-letnich obligacji z Niemiec i USA), ale także braku nowych czynników, które mogłyby eskalować wyprzedaż z ostatnich dni. Co prawda wtorkowy, wstępny odczyt inflacji konsumenckiej ze strefy euro za czerwiec br. potwierdził, że proces dezinflacji w ujęciu r/r od kilku już miesięcy nie postępuje, jednak dane te podobnie jak nieco wyższa od oczekiwań analityków liczba wakatów w USA sygnalizowana przez raport JOLTS nie miały zauważalnego wpływu na notowania. Obligacje amerykańskie wsparł nieco gołębi odbiór wtorkowego przemówienia szefa Fed, w którym wskazał on, że polityka pieniężna w USA jest bliższa punktu, gdzie obniżki stóp procentowych są właściwe. Przy poprawie nastrojów na rynkach bazowych rentowności polskich SPW pozostawały w trendach bocznych, choć dochodowości papierów 10-letnich w czasie sesji były niebezpiecznie blisko jego górnego ograniczenia znajdującego się w strefie 5,85-5,90%.
Środa przyniesie sporo istotnych dla perspektyw stóp procentowych EBC i Fed odczytów makro. W kraju RPP zapewne nie zmieni kosztu pieniądza, co oznacza, że to trendy globalne będą decydować o zachowaniu polskich SPW. Jeśli ww. dane makro nie przyniosą znaczących niespodzianek oczekujemy kontynuacji wytracania impetu przez ostatnie trendy wzrostowe rentowności papierów z Niemiec i USA, choć próba podejścia do znajdujących się odpowiednio na 2,63% i 4,55% oporów (dla obligacji 10-letnich) jest jeszcze możliwa.
Wykres dnia: Notowania indeksu dolarowego oraz oczekiwań co do skali tegorocznych obniżek stóp Fed wskazują, iż premia ryzyka rynkowego zawarta w wycenie dolara narasta.
Źródło: Refinitiv