NBP w środę zaskoczył obniżką stóp procentowych aż o 75 punktów (główna stopa obniżona do 6%). W komentarzu po posiedzeniu wskazano, że na tę decyzję miały wpływ gorsze perspektywy wzrostu gospodarczego w strefie euro i w Polsce oraz kształtowanie się w ostatnich miesiącach inflacji konsumenckiej (pokazującej, że okres bardzo wysokiej inflacji dobiegł końca). Uwzględniono także wyraźne wyhamowanie inflacji kosztowej. NBP podjął tę decyzję pomimo dwucyfrowego wzrostu cen (w sierpniu 10,1% r/r według wstępnych szacunków). W reakcji na wynik posiedzenia złoty znacząco się osłabił. Dalszy rozwój sytuacji będzie zależał od tego, czy NBP będzie kontynuował obniżki stóp w IV kwartale br. i czy podejmie interwencję w przypadku osłabienia złotego.
Zrewidowane dane PMI w Niemczech i całej strefie euro nie napawają optymizmem. W porównaniu ze wstępnym szacunkiem, nastąpiła rewizja w dół w przypadku indeksu złożonego. Z danych wynika, że poza sektorem produkcyjnym w niezbyt dobrej kondycji są także usługi, co zwiększa ryzyko recesji gospodarczej w strefie euro. PKB strefy euro za II kwartał br. został zrewidowany w dół, do 0,1% kw/kw (z 0,3% kw/kw) i 0,5% r/r (z 0,6% r/r).
Kurs euro wobec dolara osłabił się z poziomu 1,080 USD/EUR do poziomu 1,070 USD/EUR. W reakcji na posiedzenie NBP złoty wobec euro osłabił się do 4,63 PLN/EUR i jest najsłabszy od kwietnia. Złoty również nie radził sobie dobrze wobec dolara, kształtując się na poziomie 4,32 PLN/USD.
Zobacz także: Inflacja w Polsce jest pod kontrolą? Członek RPP nie pozostawia złudzeń po konferencji Glapińskiego
Magdalena Peterko, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA
