Rynek krajowy - za nami drugi dzień ataku przez kurs EUR/PLN na okolice 4,7250 zakończonego fiaskiem. Jak dotąd wycena złotego, która wciąż mimo wszystko pozostaje pod presją sprzedających, broni się przed wyniesieniem powyżej wspomnianego poziomu. We wtorek wsparciem w tym względzie były między innymi lepsze od oczekiwań dane PMI ze strefy euro, które zatrzymały trend spadku notowań EUR/USD (umocnienie dolara negatywnie oddziałuje na waluty regionu).
Źródło: Refinitiv
Co ciekawe złoty – wraz z węgierskim forintem – w swej finalnej stabilizacji do euro radził sobie relatywnie najlepiej spośród walut regionu (korona czeska nadal traciła na wartości), czy koszyka emerging markets, gdzie prym w przecenie ponownie wiodła turecka lira („zasługa” wypowiedzi prezydenta Erdogana). Teoretycznie wycenie polskiej i węgierskiej waluty nie powinny sprzyjać ostatnie sygnały dotyczące przedłużającego się braku zgody Unii Europejskiej na wykorzystanie środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Niewykluczone zatem, iż kwestia ta została już zdyskontowana przez inwestorów i nie budzi obecnie większej presji na osłabienie wspomnianych walut. Na krajowym rynku długu wtorek był kolejnym dniem rozedrgania. Zmiany podstawowych benchmarków (2, 5, 10 lat) były dwucyfrowe i – jak w przypadku krótkiego końca krzywej – negowały poniedziałkowe zmiany, gdy przykładowo rentowność 2-latki silnie zniżkowała. O ile zgadzamy się, iż docelowym kierunek zmian rentowności skarbowych papierów wartościowych są wyższe poziomy (konsekwencja zacieśniania polityki pieniężnej), to bieżąca amplituda wahań jest zbyt duża i świadczy bardziej o emocjonalności rynku i problemach płynnościowych niż właściwej wyceny długu.
Źródło: Refinitiv
Rynki zagraniczne
Wczorajszy anemiczny wzrost eurodolara był efektem lepszych od oczekiwań danych PMI ze strefy euro oraz wytwarzającego się pozytywnego dla euro obrazu technicznego notowań. Zakres zwyżki był jednak – jak wspomnieliśmy – niezwykle skromny, co nie wróży dobrze potencjałowi do przeceny dolara w stosunku do wspólnej waluty. Dość senny obraz prezentowały wczoraj także notowania EUR/CHF. Szwajcarska waluta pozostaje najmocniejsza w relacji do euro od sześciu lat. Na bazowych rynkach długu wtorek upłynął pod znakiem silnych wzrostów dochodowości obligacji tak niemieckich, jak i amerykańskich. W przypadku 10-latki Niemiec zwyżka wyniosła 8 bps do -0,24%. Amerykański odpowiednik zyskał zaś 7 bps sięgając poziomu 1,65%.