US inflation w grudniu przyspieszył, co oznacza, że traderzy będą musieli ponownie rozważyć swoje prognozy dotyczące czasu pierwszego obniżenia stóp procentowych przez Federal Reserve. Takie wnioski można wyciągnąć na podstawie danych z grudniowego raportu Nonfarm Payrolls, opublikowanego w zeszłym tygodniu. Wydaje się, że uczestnicy rynku przyznali się do błędu, pośpieszając się z wcześniejszymi wnioskami na temat tempa łagodzenia monetarnego przez Fed.
Według narzędzia CME FedWatch, uczestnicy rynku wyceniają na 60% szansę obniżki stóp procentowych w marcu, podczas gdy pod koniec ubiegłego roku prawdopodobieństwo to wynosiło blisko 80%. Wyniki grudniowego posiedzenia Fed, które niespodziewanie okazało się jastrzębie (a może nawet zbyt jastrzębie), wywołały reakcję na rynkach. Przewodniczący Fed, Jerome Powell, potwierdził, że temat obniżek stóp procentowych będzie głównym punktem dyskusji na nadchodzących posiedzeniach. Traderzy uwierzyli, że Powell mówił prawdę, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu oczekiwań jastrzębich, wpływając na osłabienie dolara.
Jednak na początku 2024 roku traderzy zaczęli być bardziej sceptyczni co do perspektyw łagodzenia monetarnego na marcowym posiedzeniu. Punkt zwrotny stanowiły wspomniane dane z rynku pracy w USA. W zeszłym miesiącu do gospodarki dodano 216 tysięcy miejsc pracy - znacznie więcej niż szacowano (160 tysięcy), a stopa bezrobocia wyniosła 3,7% (wobec prognozy 3,8%), podczas gdy przeciętne wynagrodzenie godzinowe wzrosło o 0,4% w grudniu po wzroście o 0,4% w listopadzie (co dało roczny wzrost wynagrodzeń o 4,1%, pomimo prognozy spadku do 3,9%). Jednak to nie tylko raport z rynku pracy w USA osłabił entuzjazm byków.
Również niektórzy przedstawiciele Fed odegrali rolę ostrzegając przed zbyt jastrzębimi wnioskami. Na przykład członek Rady Zarządzającej Fed, Michelle Bowman, powiedziała, że jest gotowa poprzeć kolejne podwyżki stóp procentowych, ale scenariuszem jest utrzymanie stóp na obecnym poziomie "przez pewien czas". Według niej, obniżenie stóp byłoby odpowiednie, gdy inflacja zbliżyłaby się do 2%.
Prezes Fed w Dallas, Robert Kaplan, również wyraził gotowość do "poparcia dla zaostrzenia, jeśli będzie to konieczne". Zauważył, że jeśli bank centralny nie utrzyma odpowiednio restrykcyjnych warunków, istnieje ryzyko wzrostu inflacji, "naruszającego osiągnięty postęp". Prezes Fed w Richmond, Thomas Barkin, podzielił podobne przekonania, stwierdzając, że potencjał do kolejnych podwyżek stóp procentowych "pozostaje na stole". Innymi słowy, Fed twierdzi, że traderzy wyceniają agresywne oczekiwania co do obniżek stóp procentowych. Jest jeszcze jeden czynnik przemawiający za utrzymaniem umiarkowanie jastrzębich stanowiska przez Fed.
Otóż w 2024 roku osoby o bardziej jastrzębich poglądach zyskały prawo głosu (według procedury rotacji) w porównaniu do tych, które w tym roku straciły swoje prawa głosu. Przypomnijmy, że prawa głosu stracili Neil Kashkari, Lorie Logan, Patrick Harker i Astan Goolsbee. Zastąpili ich Raphael Bostic (prezes Fed w Atlancie), Loretta Mester (Fed w Cleveland), Thomas Barkin (Fed w Richmond) i Mary Daly (prezes Fed w San Francisco). Ogólnie można stwierdzić, że tegoroczni członkowie Rady mają bardziej jastrzębie poglądy w porównaniu do członków z 2023 roku. Jest to ważny punkt, ponieważ raport z czwartku wzmocni argumenty zwolenników umiarkowanie jastrzębich stanowiska, które zakłada utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie (przynajmniej) w pierwszej połowie 2024 roku. Ale wróćmy do samego winowajcy - najnowszego raportu dotyczącego inflacji w USA. Indeks cen konsumpcyjnych wzrósł o 0,3% w grudniu w ujęciu sezonowym, przewyższając prognozowany wzrost o 0,2%. Ten komponent raportu wzrastał przez drugi kolejny miesiąc.
W ujęciu rocznym, ogólny CPI również był w "zielonym", przyspieszając do 3,4% (w porównaniu do prognozy 3,2%). Ten wskaźnik spadał przez dwa miesiące, osiągając 3,1% w listopadzie. Jednak w zeszłym miesiącu wskaźnik zaczął ponownie przyspieszać. Rdzenne CPI, wykluczając ceny energii i żywności, również było w "zielonym". W ujęciu rocznym rdzenne CPI wzrosło do 3,9%, przewyższając prognozę 3,8%.
Para EUR/USD spadła w stronę poziomu wsparcia na poziomie 1,0930 (linia Kijun-sen na wykresie dziennym) po opublikowaniu raportu, ale zapał spadkowy osłabł w tej strefie cenowej. Traderzy wykazali słabą reakcję na raport, ale to nie oznacza, że dolar zignoruje te dane. Byki dolara zyskały ważną przewagę, którą można wykorzystać nieco później - za pomocą przedstawicieli Fed, którzy prawdopodobnie zaostrzą swoje retorykę. Nawiasem mówiąc, zaraz po publikacji, strategowie walutowi w Commerzbanku powiedzieli, że Fed nie obniży stóp procentowych w marcu i nie będzie tego rozważał przynajmniej do maja (jeżeli wystąpią odpowiednie warunki).
Jeśli inni członkowie Fed wyrażą podobne przekonania, dolar umocni się na całym rynku, w tym w stosunku do euro. Biorąc pod uwagę najnowsze dane dotyczące inflacji w USA, prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest dość wysokie. Jednak w tej chwili para znajduje się w zawieszeniu. Lepiej rozważyć sprzedaż dopiero po tym, jak niedźwiedzie osiądą poniżej poziomu wsparcia 1,0930. Najbliższy cel dla ruchu spadkowego to poziom 1,0850 - górna granica chmury Kumo na wykresie dziennym, pokrywająca się z dolną linią wskaźnika Bollingera.
Zobacz także: Inflacja w USA - znamy najważniejsze dane dla Fed i kursu dolara
