US: Dziś o godz. 14:30 poznamy dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych w maju. Według konsensusu prognoz wskaźnik ten wyniesie 3,4% r/r, a więc tyle samo co w kwietniu. W przypadku indeksu bazowego oczekiwania wskazują tylko na niewielki spadek – do 3,5% r/r z 3,6% r/r w kwietniu. Wartości te są zbyt wysokie, aby rozmawiać o obniżkach stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Stąd Fed utrzyma dziś wieczorem stopy procentowe na niezmienionym poziomie i najpewniej nie zarysuje perspektywy cięć w najbliższej przyszłości.
US: O godz. 20:00 Fed przedstawi swoją decyzję co do stóp procentowych po czerwcowym posiedzeniu. Wobec inflacji uporczywie ponad celem inflacyjnym i nadal mocnego rynku pracy inwestorzy i ekonomiści spodziewają się braku zmian w przedziale dla głównej stopy procentowej, który obecnie wynosi 5,25-5,50%. Decyzja wydaje się w pełni przesądzona, w centrum uwagi będą zatem nowe prognozy członków Fed, w szczególności tzw. wykres dot-plot prezentujący oczekiwania członków Rezerwy Federalnej co do oprocentowania w przyszłości. Ostatni wykres z marca br. pokazywał 3 obniżki o 0,25 pkt proc. w tym roku. Spodziewamy się, że w uaktualnionej wersji bankierzy centralni wskażą na mniejszą liczbę cięć. Wynik posiedzenia i retoryka J.Powella zapewne potwierdzi podejście zależne od napływających danych i nie dostarczą bardziej precyzyjnego forward-guidance dotyczącego przyszłych działań Fed. Rynki finansowe w kwotowaniach wyceniają obecnie, że do końca roku dojdzie do 1-2 obniżek stóp proc.
Rynki na dziś
Przed rynkami finansowymi najważniejszy moment tego tygodnia, tj. wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. O ile utrzymanie stóp procentowych jest niemal przesądzone, to inwestorzy żywo reagować mogą m.in. na wykres oczekiwanej przez bankierów centralnych USA ścieżki kosztu pieniądza w 2024 i kolejnych latach. Pytaniem otwartym pozostaje jak bardzo czerwcowy wykres dot-plot różnić się będzie od bieżących oczekiwań rynkowych co do cięć stóp procentowych. W naszej ocenie Fed podkreślać będzie swoją wstrzemięźliwość w konieczności szybkich obniżek stóp procentowych z uwagi na wciąż solidne dane z gospodarki USA, w tym rynku pracy. W efekcie dolar może zyskać nowy argument za kontynuacją umocnienia. Ruch eurodolara w kierunku 1,0683 uznajemy za scenariusz bazowy. Dla złotego natomiast oznaczałoby to wzmocnienie presji co do zwyżki i osiągnięcia w skrajnym przypadku nawet 4,3690. Na krajowym rynku długu oczekiwanie na decyzję Fed wypełni przetarg zamiany obligacji organizowany przez Ministerstwo Finansów.
Zobacz także: Kursy walut 12.06.: złoty znowu idzie w dół! Mocny wzrost dolara na Forex
Rynek krajowy
Pogłębianie spadków eurodolara napędza wzrosty kursu EUR/PLN. Tym bardziej, iż zmianie uległ dotychczasowy obraz notowań obu par, a tym samym odblokowaniu uległ potencjał do wzrostu (EUR/PLN) i spadku (EUR/USD). Co ciekawe, bliskość posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej (dziś poznamy decyzję Fed) ani puste kalendarium istotnych danych makroekonomicznych nie okazały się czynnikami stabilizujacymi ruchy rynkowe. Bieżące trendy pozostają mocne a naszym zdaniem dzisiejsze prawdopodobna ostrożna narracja Fed może je wzmacniać. Przecena walut rynków wschodzących rozlewa się dość szeroko (obejmuje chociażby wszystkie główne waluty CEE) i sprawiedliwie (różnice w skali trzydniowego osłabienia są porównywalne). Spokój widać natomiast na krajowym rynku długu, gdzie zmiany dochodowości były wręcz kosmetyczne. Przykładowo rentowność 10-latki wzrosła o 1 pkt. baz. do 5,75% w porównaniu do poniedziałkowego zamknięcia.
Rynki zagraniczne
Eurodolar pozostaje rozpędzony w spadkach zainicjowanych w piątek (mocne dane z rynku pracy USA), a uzupełnionych o nieoczekiwane ogłoszenie przedterminowych wyborów parlamentarnych we Francji. W efekcie notowania trzeci dzień z rzędu obniżyły się łącznie o około 1,5 centa do miesięcznego minimum na poziomie 1,0725. Spadki nie dziwią także w świetle łamania kolejnych oporów technicznych przez kurs EUR/USD. W naszej ocenie w dalszym ciągu poziom 1,0683 pozostaje w zasięgu, a jego pokonanie uzależniamy od narracji i prognoz dzisiejszego posiedzenia Fed. Będzie ono także kluczowe dla kierunku zmian obligacji rynków bazowych. Co prawda inwestorzy mają świadomość dotychczasowej ostrożności amerykańskich bankierów centralnych i dobrej sytuacji gospodarczej, ale trend wzrostu rentowności obligacji USA może jeszcze chwilowo zyskać dodatkowe paliwo.
