Rynki na dziś
Nowy tydzień na rynkach finansowych rozpoczynamy od przeceny euro. Jest ona reakcją na rozczarowujące dla obozów rządzących wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w czołowych gospodarkach strefy euro (Niemcy, Francja). W ich konsekwencji prezydent E.Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego i wyznaczył przedterminowe wybory parlamentarne (pierwsza tura 30 czerwca, druga tura 7 lipca). W efekcie podwyższonej zmienności – jak wspomnieliśmy – euro traci na wartości pogłębiając zniżkę eurodolara zainicjowaną w piątek mocnymi danymi z rynku pracy USA. Kurs EUR/USD złamał poziom 1,0780, czym otworzył sobie drogę do nawet 1,0683. Argumentami za mocniejszym dolarem w tym tygodniu może być wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i dane inflacyjne z tej gospodarki (oba wydarzenia odbędą się w środę), czy piątkowy indeks uniwersytetu Michigan (obejmujący m.in. oczekiwania inflacyjne). Spadek eurodolara negatywnie oddziałuje na wartość złotego. Kurs EUR/PLN przenosi się powyżej poziomu 4,31 i jest o krok od wybicia górą ponad poziom 4,3113 otwierający drogę dalszego osłabienia na gruncie analizy technicznej.
Zobacz także: Kurs złotego poszedł w dół, notowania euro (EUR/PLN) mogą testować okolice 4,33
Rynek krajowy
Jednym ruchem kurs EUR/PLN zanegował wcześniejsze dwa dni spadków notowań. W piątek pod wpływem globalnego umocnienia dolara złoty – wraz z innymi walutami tej części regionu – tracił na wartości. W przypadku EUR/PLN oznaczało to powrót powyżej poziomu 4,30. Po raz kolejny jednak bariera 4,3113 nie została skutecznie złamana. Podwyższona zmienność i intensywna sesja to także obraz notowań krajowych obligacji skarbowych w piątek. Było to pokłosie dynamicznych przetasowań na rynkach globalnych – w szczególności rynku amerykańskiego długu – za którymi podążały także polskie obligacje skarbowe. Przykładowo krótki koniec polskiej krzywej wzrósł o 9 pkt. baz. do 5,24%. O tyle samo, lecz do 5,71% zwyżkowała rentowność 10-latki.
Rynki zagraniczne
Tak jak podejrzewaliśmy wpływ danych z amerykańskiego rynku pracy (piątek) okazał się dużo większy niż czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, na którym obniżono stopy procentowe. Wynika to z faktu, iż o ile ruch EBC był przewidywalny, tak dane payrolls zdecydowanie sprawiły niespodziankę. W efekcie kolejnego w ostatnim czasie bardzo mocnego raportu z rynku pracy Stanów Zjednoczonych dolar zyskał na wartosci i zbliżył się – na gruncie technicznym – do poziomu 1,0805 wyznaczonego przez 200-dnową średnią ruchomą. Duże zmiany zaszły także na rynku amerykańskich obligacji. Dochodowość Treasuries wyraźnie zwyżkowała z uwagi na opóźnienie – pod wpływem publikacji – rynkowych oczekiwań co do cięcia stóp procentowych Fed (z września na grudzień tego roku). Z tego powodu aż o 12 pkt. baz. do 4,42% wzrosła dochodowość amerykańskiego długu o 10-letnim terminie zapadalności.